Straty będą potężne. Na obniżenie przez rządzących udziału gmin w podatku PIT, czyli na wymierne ubytki finansowe, nałoży się kryzys spowodowany epidemią. W miastach, zwłaszcza tych największych, biją na alarm. Niedobory szacuje się na dziesiątki, nawet setki milionów zł. W kwietniu wpływy z podatku PIT są o 40 proc. mniejsze niż rok wcześniej.
– Także u nas nastąpi spadek dochodów. Może jeszcze w tym roku tego boleśnie nie odczujemy, ale w przyszłym trzeba się liczyć ze stratami milionowymi – obawia się Jan Broda, wójt gminy Komorniki. Zmaleją wpływy z podatku dochodowego, a przedsiębiorcy z pewnością zechcą skorzystać z umorzeń podatków lokalnych, wielu przygotowuje się do złożenia wniosków w tej sprawie.
Inwestycje nie są zagrożone. Trwa budowa szkoły w Wirach. Lada chwila rozstrzygnie się przetarg na budowę boiska w Szreniawie. Zacznie się budowa ulicy Stawnej.