Wielogodzinne obchody uświetniły 45 rocznicę powołania Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Komornickiej. Najpierw w komornickim kościele pod wezwaniem św. Andrzeja Apostoła odbyła się uroczysta msza święta, z udziałem pocztów sztandarowych, w obecności władz gminy, z obszernym kazaniem w znacznej części poświeconym dokonaniom zasłużonej organizacji. Do jednego z czytań poproszony został Bogdan Czerwiński, jedyny żyjący współzałożyciel TPZK.
Część dalsza odbyła się w pobliskim Centrum Tradycji i Kultury, gdzie przez prowadzącą uroczystość Izabelę Frąckowiak powitana zostały władze gminy z wójtem Janem Brodą i przewodniczącym Marianem Adamskim, gminni radni, powiatowy radny i wiceprezes Towarzystwa Mirosław Wieloch, dyrektorzy gminnych instytucji i jednostek samorządu. Przemówiła do nich prezes Barbara Turowska, starając się nie pominąć żadnej z liczących się i zasłużonych osób, wystąpili też wójt, przewodniczący Rady Gminy, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury Andrzej Strażyński. Uhonorowani zostali zasłużeni społecznicy, władze gminy. Pani prezes wręczała legitymacje zasłużonego członka TPZK. Podczas kolejnych przemówień, a wygłoszono ich wiele tego popołudnia i wieczoru, mowa była o zasługach Towarzystwa, dokonaniach, o lokalnym patriotyzmie, wytrwałości tych, którzy poświęcili mnóstwo czasu na upowszechnianie komornickiej tradycji, historii, kultury.
Mirosław Wieloch wygłosił odczyt, podczas którego przybliżył okoliczności powołania przez Stanisława Nowaka i jego współpracowników Towarzystwa, przedstawił dzieło i zasługi organizacji, wymieniał publikacje na tematy regionalne, przedstawił dokonania najbardziej zasłużonych osób, przypomniał, że są oni upamiętnieni w nazwach komornickich ulic. Wojciech Mielewczyk ze szreniawskiego Muzeum Narodowego Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego przybliżył dzieje ziemi komornickiej, skupiając się na Rosnowie, Rosnówku, Szreniawie, począwszy od epoki kamienia łupanego i gładzonego, czasów średniowiecznych. Prezentował dawne i współczesne mapy, opowiadał o osadnictwie olęderskim nad Jeziorem Rosnowskim, o zmieniających się przez stulecia nazwach miejscowości.
Do pani prezes Turowskiej ustawiła się długa kolejka tych, którzy w imieniu własnym i reprezentowanych instytucji i organizacji chcieli złożyć życzenia, wręczyć kwiaty i upominki. Po przerwie goście mogli uczestniczyć w występie artystycznym, potem dali się zaprosić na słodki poczęstunek.