Dramatyczna sytuacja panowała w środę rano na głównych trasach przebiegających przez Komorniki. Na starą „piątkę” skierowane zostały samochody przemieszczające się trasą S5 na odcinku między Poznaniem a Stęszewem. Wszystko przez wypadek, jaki zdarzył się w pobliżu węzła Konarzewo. Dachował samochód osobowy, kierowca wydostał się z niego, lecz został potrącony przez ciężarówkę.
Ekspresowa „piątka” została zablokowana w obu kierunkach. Objazd prowadził drogą obecnie wojewódzką, przez Komorniki. Nic dziwnego, że stada ciężarówek przemieszczały się przez ulicę Poznańską w żółwim tempie, ruch utykał na skrzyżowaniach z ulicami Nizinną i Pocztową. Zrobiło się tu jak za dawnych lat, gdy nie było jeszcze trasy ekspresowej.
Problemy były odczuwalne także na pobliskich ulicach. Wielu kierowców próbowało się ratować, uciekając z zakorkowanej starej „piątki”. Właśnie w takich sytuacjach przekonujemy się, jakie znaczenie dla mieszkańców gminy miało zbudowanie „eski”. Czekaliśmy na nią bardzo długo, ale uratowała ona Komorniki i inne miejscowości przed totalnym paraliżem.