Mijają terminy kolejnych ultimatów wyznaczonych przez Związek Międzygminny Selekt firmie Komunalnik na wywiązanie się ze śmieciowych zaległości. Firma tłumaczy się, przedstawia zobowiązania i zapewnienia, a ogólna sytuacja – nawet jeśli znikają zaległe odpady – zasadniczo się nie zmienia. Ostatnio Karolina Kubica-Dąbrowska, prezes wrocławskiej firmy, wystosowała list do mieszkańców Komornik (i Kościana, bo i tam ma problemy).
Pani prezes informuje, że Komunalnik, który wygrał uczciwy przetarg na „śmieciową” obsługę gminy, to firma rodzinna, z polskim kapitałem. W nowych miejscach działalności trafiła na trudny okres epidemii. Do tej pory odebrała ponad 700 ton odpadów. Na reklamacje odpowiada. W tym tygodniu zwiększy liczbę śmieciarek i zorganizuje dodatkowe odbiory odpadów.
Firma, jak podkreśla pani prezes, jako pracowników i podwykonawców zatrudnia kilkadziesiąt osób z terenu działania Związku Selekt. Większa liczba osób obsługuje ostatnio telefony, pod które dzwonią mieszkańcy. Problemem są też, jak zauważyła autorka listu, informacje na temat Komunalnika rozpowszechniane przez konkurencję.
Pani prezes przeprasza za problemy, obiecuje poprawę i zaprasza do korzystania z telefonu – nr 533 701 593.