Pochodzi z Gniezna, cieszy się opinią chodzącej, a właściwie jeżdżącej encyklopedii polskich samorządów. Od trzech ponad dekad, korzystając głównie z pociągów, odwiedza lokalne władze w całej Polsce, prowadzi i aktualizuje ich kroniki, zgromadził dane o setkach osób, słynie z niezwykłej pamięci. Najlepiej się czuje i najbardziej jest aktywny w rodzinnej Wielkopolsce, jest tu szczególnie aktywny. Jeszcze we wtorkowy wieczór był w Krakowie, w środę niespodziewanie pojawił się w gminie Komorniki.
Pan Tomasz odwiedził Urząd Gminy, spotkał się z wójtem Tomaszem Stellmaszykiem i jego zastępcą Przemysławem Pełko. Pojawił się też w budynku Centrum Tradycji i Kultury, rozmawiał z dyrektorem Gminnego Ośrodka Kultury Andrzejem Strażyńskim i pracownikami. Jak zwykle zadziwiał pamięcią, potrafi przytaczać adresy i inne dane byłych burmistrzów i wójtów, prezydentów i marszałków, daty ich urodzin.
