Ważne, decydujące o rozwoju gminy decyzje podjęli radni. Zadecydowali o rozpoczęciu prac nad planem ogólnym zagospodarowania. Wykonali pierwszy krok w stronę energetycznej samodzielności, a potem samowystarczalności – zgodzili się na przystąpienie gminy do spółdzielni energetycznej.
Procedowanie tych i innych ważnych uchwał musiało poczekać, bo ostatnia przed wakacjami sesja Rady Gminy zaczęła się od prezentacji monografii poświęconej Plewiskom. Przed radnymi wystąpił dr Michał Hirsch, autor publikacji sfinansowanej przez gminę. Zwrócił uwagę, że wpisuje się ona w występujące w Polsce tendencje. Panuje moda na lokalność. Mamy też do czynienia z chłopomanią – ludzie nie wstydzą się swych wiejskich korzeni. Rośnie zainteresowanie historią. Poza tym nastąpił bezprecedensowy rozwój Plewisk, nowi mieszkańcy szukają informacji o miejscu, w którym żyją.
Autor podkreślił, że monografia nie powstałaby, gdyby nie jego mentor i pomysłodawca tego opracowania – Franciszek Kulpa. I nie tylko tego, bowiem w najbliższych latach każda gminna miejscowość doczeka się podobnej monografii. – Pomysł zrodził się w okresie pandemii. Nie wszyscy są świadomi, że Plewiska to teraz największa wieś w kraju. Dlaczego pomyślałem o opisaniu dziejów właśnie tej miejscowości? Bo tam mieszkam od 70 lat – mówił Franciszek Kulpa, który wspomniał też o konieczności międzypokoleniowej integracji. Zainteresowanie książką, która trafi do szkół i bibliotek, już jest duże. We wrześniu, jak zdradziła sekretarz gminy Olga Karłowska, odbędzie się spotkanie autorskie.
Zadawanie pytań kierownikom jednostek organizacyjnych już na początku sesji, by mieli czas na udzieleni pełnej odpowiedzi, miało na celu usprawnienie przebiegu obrad. Nie był to dobry pomysł. Sesja została przedłużona co najmniej o godzinę, bo zadawanie pytań zamieniło się w dyskusję na rozmaite tematy. Punkt obrad o nazwie „wolne głosy i wnioski” procedowany był w ten sposób jednego dnia dwukrotnie, choć za drugim razem radni byli mniej chętni do dyskusji.
Znowelizowany został budżet gminy. Dochody, a tym samym wydatki zwiększyły się o pieniądze przekazane na pomoc Ukraińcom. Na dodatkowe finanse mogą liczyć Gminny Ośrodek Sportu i Rekreacji i Centrum Integracji Społecznej, także beneficjenci programów wymiany pieców na nowoczesne i zbierania wody deszczowej. Zmiany dotyczące inwestycji nastąpiły też w Wieloletniej Prognozie Finansowej. Dodatkowe pieniądze zostaną przeznaczone na budowę tras rowerowych, na budowę ulic Tęczowa i Promykowa w Plewiskach.
Radni przyjęli Gminny Program Rewitalizacji, dzięki któremu można będzie liczyć na unijne dofinansowanie rewitalizacyjnych działań. Elementem programu jest Gminna Strategia Rozwiązywania Problemów Społecznych. Problem w tym, że w związku z wyborami innymi wydarzeniami władze gminy nie miały wiele czasu na jej właściwe opracowanie. Choć niektórzy radni woleli w związku z tym odrzucić uchwałę, zdecydowali się głosować wbrew sobie, by gmina nie straciła dofinansowania. Jak obiecał wójt Tomasz Stellmaszyk, Strategia zostanie sporządzona właściwie, dokładnie, by zawierała informacje w pełni aktualne.
We wrześniu ubiegłego roku zmieniła się ustawa o zarządzaniu przestrzenią. Przestaje obowiązywać studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Zastąpi ją plan ogólny, obowiązujący dla całej gminy, będący miejscowym prawem. Radni zadecydowali o przystąpieniu do opracowania tego bardzo ważnego dokumentu. Jeśli gmina się z tego nie wywiąże do końca 2025 roku, zagrożone będą wszelkie inwestycje. Decyzje o warunkach zabudowy mają bowiem zapadać na podstawie planu ogólnego. Przewodniczący Marek Kubiak podkreślał, ranga planu jest duża, a radni są świadomości tego i trudności, jakie wystąpią podczas opracowania.
Piotr Wiśniewski dociekał, jaka będzie procedura prac nad planem. Dowiedział się, że podobna, jak podczas opracowywania planów miejscowych. Konieczne są prace analityczne. Prace nad planem gmina zleci zewnętrznej firmie urbanistycznej. Wiceprzewodniczący Krzysztof Ratajczak zaapelował do mieszkańców o zaangażowanie – zabieranie głosu, zgłaszanie uwag.
Pierwszy etap planu miejscowego dla Chomęcic, przy trasie ekspresowej, został uchwalony. Większość członków Komisji Polityki Przestrzennej opowiedziała się za ponowieniem procedury. Radna Julia Pankiewicz-Sobisiak wnioskowała o zwiększenie powierzchni biologicznie czynnej i powierzchni działek budowlanych, uzupełnienie zapisów o miejscach postojowych, uporządkowanie zasady umieszczania szyldów i reklam. Rada Gminy nie podzieliła tych zastrzeżeń. Uznali, że procedura trwa osiem lat i dalsze jej przedłużenie mija się z celem.
Radni zgodzili się, by gmina przystąpiła do spółdzielni energetycznej. Zanim w Plewiskach, na gruncie należącym do gminy, powstanie ferma fotowoltaiczna, trzeba powołać taką właśnie spółdzielnię, do której należeć będzie też Biblioteka Publiczna, Gminny Ośrodek Kultury, PUK Komorniki. Cała produkowana na terenie gminy energie ma być tu rozliczana, w przyszłości gmina nie będzie musiała kupować jej na zewnątrz.
Radni chcieli wiedzieć, czy będą mieli wpływ na funkcjonowanie spółdzielni, na obowiązujący regulamin. Dowiedzieli się, że ustawa tego nie przewiduje. Jeśli jednak przepisy na to pozwolą, wójt nie widzi w przeszkód, by ich przedstawiciele znaleźli się w zarządzie, w radzie nadzorczej. Muszą być jednak świadomi, że praca w takiej radzie, w przeciwieństwie do działalności w samorządzie, niesie za sobą odpowiedzialność materialną.
Część mieszkańców ulicy Podleśnej w Wirach sprzeciwia się jej budowie. Boją się, że straci ona swój leśny charakter, że przyroda zostanie zagrożona, ucierpią drzewa. Wystąpili z petycją w tej sprawie do samorządu. Do sali sesyjnej przyszli jednak przedstawiciele drugiej, znacznie liczniejszej grupy mieszkańców, przekonujących, że inwestycja jest niezbędna. Nie chcą jeździć po dziurach, walczyć z kurzem i błotem.
Sprawa jest więc kontrowersyjna. Piotr Wiśniewski, przewodniczący Komisji Skarg, Wniosków i Petycji zapewniał, że wszyscy chcą nowej drogi, sporne są tylko jej parametry, stopień ingerencji w środowisko. Radni, po długiej dyskusji, zadecydowali o odrzuceniu wniosku o rezygnację z inwestycji, ale za właściwe uznali informowanie mieszkańców o działaniach mających na celu ochronę drzew, zachowanie walorów przyrodniczych.