Związek Międzygminny Selekt ustalił, że stawka za wywóz odpadów z posesji znajdujących się na terenie gminy Komorniki wyniesie 27 zł od osoby na miesiąc. Do tej pory mieszkańcy płacili 13 zł. Stawka rośnie więc o ponad sto procent. Będzie obowiązywać od 1 kwietnia. Niestety, nie jest to prima aprilis.
Gminę ma obsługiwać firma „Komunalnik” z Wrocławia, taki jest wynik zorganizowanego przez Selekt przetargu (powtórzonego, bo pierwszy został unieważniony). Warunkiem podpisania umowy jest dostarczenie przez ten podmiot wszystkich wymaganych przetargową procedurą dokumentów. Jeśli „Komunalnik” się z tego nie wywiąże, przetarg znów trzeba będzie powtórzyć. Nie można skorzystać z kolejnej pod względem ceny oferty, bo była ona wyższa od tego, co proponowała firma z Wrocławia o ponad sto procent.
Umowa opiewa na trzy lata, ale jest wątpliwe, by stawka 27 zł za osobę przetrwała dłużej niż do końca roku. Takie są konsekwencje przyjętej przez Sejm ustawy. Oczywiście mowa jest o opłacie nakładanej na osoby segregujące śmieci. Kto tego nie robi, zapłaci dwukrotnie więcej. A to, szczególnie w sytuacji licznych rodzin, będzie odczuwane boleśnie.
Decyzja o nałożeniu podwójnej stawki za brak segregacji może być oprotestowana. Procedura nie zakończy się szybko, więc wyższa opłata będzie w rzeczywistości obowiązywać tylko przez miesiąc, chyba że producent śmieci będzie konsekwentny w lekceważeniu ustawy. Wtedy otrzyma kolejną karę.
Odpady kuchenne i zielone trzeba teraz umieszczać w specjalnych brązowych pojemnikach. Nie ma jeszcze ustaleń w sprawie liczby takich pojemników. Najbardziej sensownym rozwiązaniem byłoby przyjęcie, że na nieruchomość przypada jeden, ale sprawę komplikują budynki wielorodzinne i wspólnoty mieszkaniowe. Trzeba znaleźć rozwiązanie przystające i do takiej sytuacji. Decyzji jeszcze nie ma.
– Starałem się przekonać członków związku Selekt, by i ten przetarg, obowiązujący trzy lata, całkowicie unieważnić, wprowadzić umowy na rok – mówi Jan Broda, wójt gminy Komorniki. – Nie udało mi się. Gdyby porozumienie z firmami obowiązywało rok, one same mogłyby ocenić, jak wygląda sytuacja, ile trzeba odbierać odpadów typu „bio” poza okresem letnim.