Rozmowa z Jakubem Wawrzyniakiem, młodym wędkarzem z koła w Komornikach
Skąd wzięła się w tobie pasja wędkowania?
– Zapoczątkował ją mój tata.
Od kiedy wędkujesz i jaką metodę wędkowania preferujesz?
– Od najmłodszych lat. Stosuję wiele różnych metod.
Co byś powiedział rówieśnikom, aby ich zachęcić do wędkowania?
– Wędkarstwo jest świetnym sposobem do spędzania czasu na świeżym powietrzu.
Jaką największą rybę złowiłeś?
– Największa ryba, którą udało mi się złowić, to karp o wadze 18 kg.
Na jakich zbiornikach wodnych najlepiej ci się wędkuje?
– Najlepiej wędkuje mi się tam, gdzie wymagana jest lepsza technika. Mogę tam szlifować umiejętności.
Jaka jest według ciebie najlepsza przynęta?
– Stosuję różnego typu przynęty naturalne, takie jak larwy owadów, rozmaite ziarna roślin.
Jaka jest twoja najciekawsza przygoda wędkarska, którą zechciałbyś nam opowiedzieć?
– Ciężko mi teraz znaleźć taką historię, wędkarstwo to jest ciągła passa przeróżnych przygód nad wodą.
Czy czujesz presję startując w zawodach wędkarskich, w których występują nie tylko juniorzy?
– Czasem odczuwam presję, ale zawszę zagrzewa mnie to do stawiana czoła nawet tym najbardziej doświadczonym wędkarzom.
Czy ktoś z twojej rodziny i twojego otoczenia też jest wędkarzem?
– Właściwie cała moja rodzina ma coś wspólnego z wędkarstwem.
Czy oprócz wędkarstwa masz też inne pasje? Jeśli tak, to jakie?
– Oprócz wędkarstwa mam jedną pasję: rolnictwo.
Rozmawiał Marcin Śmigaj