Kilka cieplejszych dni zachęciło ludzi do przebywania w przydomowych ogrodach. Niektórzy, nie bacząc, że to dopiero początek przedwiośnia, zabrali się za wiosenne porządki. Możemy być pewni, że zapłonie niejedno ognisko, bo to najłatwiejszy, dla wielu osób tradycyjny sposób pozbycia się „pamiątek” po jesieni i zimie – zeschłych liści, pędów, suchej trawy, gałęzi, innych śmieci.
Miejscowości położone w gminie Komorniki były niegdyś typowo rolniczymi. Żaden rolnik nie wyobrażał sobie, by ktokolwiek zakazał mu rozpalania ognia na jego ziemi. Czasy się jednak zmieniły. Gmina leży przy wielkim mieście, a jak wynika z badań, wpływ na czystość powietrza w Poznaniu ma to, co dzieje się w całej aglomeracji. Mieszkańcy gminy też chcą oddychać czystym powietrzem. Telefonują do redakcji „Nowin Komornickich” i proszą: apelujcie, by w tym roku nie było palenia!
– Obowiązuje zakaz palenia ognisk na posesjach – przypomina Stefan Silski, komendant Straży Gminnej w Komornikach. – Każdy mieszkaniec może pozbyć się odpadów w sposób legalny. Pędy i liście to bioodpady, które są odbierane z wszystkich posesji. Większe gabarytowo odpady można odwieźć na składowisko.
Komendant Silski zauważył, że ludzie coraz rzadziej rozpalają ogniska na swoich posesjach. Funkcjonariusze będą reagować na każdy sygnał – przyjadą, nakażą ugaszenie ognia. Mogą też wystawić mandat karny.