Długa przerwa w rozgrywkach nie posłużyła piłkarkom Lecha Poznań UAM. Przegrały pierwszy swój mecz w ekstralidze z Pogonią Szczecin, która była zespołem lepszym, dyktującym warunki. Futbol jest przewrotny, więc pierwszą połowę broniące się gospodynie zakończyły z prowadzeniem 1:0, a niewiele brakowało, by strzeliły jeszcze jedną bramkę. W drugiej połowie nie miały wiele do powiedzenia. Straciły trzy gole, ulegając doświadczonej Pogoni 1:3.
W ostatni weekend lata pogoda dopisała jak nigdy, więc trybuna stadionu GOSiR w Plewiskach zapełniła się kibicami poznańskich piłkarek, wśród których nie zabrakło mieszkańców gminy Komorniki. Przybyła też grupka fanów Pogoni. Znów nie zawiódł kibic zagrzewający piłkarki do walki z użyciem trąbki, której niestety nadużywał, uniemożliwiając widzom prowadzenie rozmów bez podniesienia głosu.
Od początku mecz toczył się na połowie Lechitek, które już do przerwy mogły stracić kilka bramek. Ratowały je szczęście, dobra gra bramkarki Jagody Sapor, przytomna postawa defensorek – w takiej właśnie kolejności. Kiedy wydawało się, że gol dla Pogoni jest kwestią czasu, zawodniczki Kolejorza przeprowadziły składną kontrę. Na prawej stronie boiska rozpędziła się Kuśmierczyk, która umiejętnie obsłużyła Martę Kwiatkowską. W ostatnich sekundach połowy Kuśmierczyk znów znalazła się w idealnej sytuacji pędząc na bramkę, jej strzał bramkarka zdołała jednak odbić.
Tuż po przerwie Łaniewska pięknym strzałem sprzed pola karnego nie dała Jagodzie Sapor szans na interwencję. Dominacja Pogoni nie malała. Zdobyły jeszcze dwie bramki wywożąc z Poznania zwycięstwo. Lechitki w tym roku w Plewiskach rozegrają jeszcze dwa spotkania: z Pogonią Szczecin i Lechią Gdańsk.


