W tej sprawie radni uchwały jeszcze nie podejmowali, odbyli tylko debatę o perspektywie utworzenia Centrum Usług Społecznych. Wysłuchali informacji gości z Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej i CUS z Rawicza, zadali wiele pytań, dzielili się swymi opiniami na ten temat.
Katarzyna Trzeciak, zastępczyni wójta gminy Komorniki, która pracuje nad tym projektem, odwiedziła cztery gminy, w których takie ośrodki już działają, oglądała ich funkcjonowanie, zbierała informacje. Poinformowała o tym radnych, przedstawiła gości. Przedstawicielka ROPS-u wyjaśniła, że CUS to nowa instytucja prowadząca lokalną politykę społeczną. O ile ośrodki pomocy społecznej prowadzą działalność na rzecz osób wymagających z różnych powodów takiej pomocy, to CUS-y służą wszystkim mieszkańcom, poszerzają działalność o sferę kulturalną, edukacyjną i inne
Zasady działalności CUS-u określa ustawa. Przewiduje ona zatrudnienie trzech osób – organizatora usług społecznych, ich koordynatora, organizatora społeczności lokalnej. Najpierw jednak trzeba przeprowadzić diagnozę, by wiedzieć, czego oczekują mieszkańcy. Na tej podstawie powstaje plan realizacji usług, dostosowany do możliwości gminy. W Wielkopolsce działa kilkanaście CUS-ów, będą kolejne. Te nowe mogą liczyć na dofinansowanie przez ROPS, wynoszące 2,2 miliona zł, do tego dochodzą tzw. koszty pośrednie. Wkładem gminy jest 10 procent tej kwoty. Na remont pomieszczeń gmina może liczyć 800 tys. zł. Gminy mogą też korzystać ze szkoleń, doradztwa.
Jednym z miejsc, w których funkcjonują już CUS-y, jest Rawicz. Gościem byli tam wójt gminy i jego zastępczyni. Na sesję została zaproszona Natalia Purgacz, wicedyrektorka tej instytucji, mogła jednak połączyć się z radnymi tylko za pośrednictwem internetu. Za to jej prezentacja zrobiła na nich duże wrażenie. Długo omawiała liczne możliwości, na jakie mogą liczyć mieszkańcy Rawicza. Gama usług jest tam bardzo szeroka, obejmuje sprawy zdrowotne, sportowe, kulturalne, rozległa jest oferta dla dzieci. Niektóre usługi świadczone są odpłatnie, na inne CUS otrzymuje dofinansowanie. Omówiona została struktura, współpraca z organizacjami pozarządowymi, a także z wolontariuszami, ważnym elementem świadczenia usług. Aktualnie ośrodek korzysta z czterech budynków, zabiega o kolejne. Niektóre działania prowadzi w domach kultury, dzięki podpisanej umowie.
Przewodniczący Rady Gminy Marek Kubiak dowiedział się od pani wicedyrektor, że rawicki CUS tworzony był tylko przez rok. Inni radni też mieli pytania. Przyjęli do wiadomości, że pod koniec roku ROPS rozdzieli wnioski gmin o dofinansowanie. Gmina Komorniki z pewnością też swój złoży. – Innej drogi niż powołanie CUS-u dla nas nie ma – stwierdził Piotr Wiśniewski w trakcie zadawania pytań. Zauważył, że wachlarz usług może być rozległy, zwłaszcza gdy stopniowo zacznie się jego poszerzanie.
Mowa była o lokalizacji CUS-u, który – jak stwierdziła Katarzyna Trzeciak – mógłby funkcjonować nawet przy obecnej bazie gminy. Formalnie wystarczy świadczyć cztery usługi ponad to, czym zajmuje się aktualnie OPS. Trwa właśnie badanie potrzeb mieszkańców. W trakcie zebrań sołeckich rozdawane są ankiety do wypełnienia. Niezależnie od tego odbędą się badania fokusowe, spotkania z różnymi grupami mieszkańców. Diagnozę wykonuje doświadczona firma zewnętrzna, ważne jest spełnienie wymagań ustawowych. Wyniki wszystkich tych badań trzeba skonfrontować z możliwościami finansowymi i lokalowymi gminy. Przykład Rawicza wskazuje, że warto podążać w tym kierunku.
Pierwszym punktem sesji wymagającym głosowania było wprowadzenie zmian do budżetu i do Wieloletniej Prognozy Finansowej. Dochody gminy zmniejszą się, wydatki też, deficyt osiągnie 10,7 miliona. Zmienione zostało finansowania zadań inwestycyjnych w kolejnych latach, w związku z przesuwaniem terminów.
Gmina Komorniki przekaże pomoc finansową dwom dolnośląskim gminom, nawiedzonym przez powódź. To Lądek Zdrój i Stronie Śląskie. Każda z nich otrzyma po 50 tysięcy zł, do gminy zgłosiła się też firma Novol, która również chciała udzielić pomocy i skorelować ją z działaniami samorządu. Dołoży tyle samo, co on, każda z wybranych miejscowości otrzyma więc po 100 tysięcy zł. Niezależnie od tego indywidualnie mieszkańcy pomagają od samego początku powodzianom. OSP Plewiska wysłała 20 busów, będą kolejne. Strażacy docierający na miejsce, znają lokalne potrzeby, pomogli w wytypowaniu miejscowości, w których potrzeby są szczególnie duże. Do gminy wpływały wnioski o pomoc. Nie funkcjonują tam szkoły, remontów wymagają przedszkola.
Jak stwierdził Marek Kubiak, 50 tysięcy na jedną gminę wydaje się kwotą niewielką, biorąc pod uwagę potrzeby, ale każda dolnośląska miejscowość może liczyć na pomoc wielu innych samorządów. I on, i Katarzyna Trzeciak dziękowali mieszkańcom gminy za ofiarność i zaangażowanie w pomoc. Wśród osób, które pojechały pomagać, znalazło się dwóch gminnych radnych. Wiceprzewodniczący Krzysztof Ratajczak apelował, by gmina zorganizowała u siebie pobyt dzieci z zalanych terenów, by spędziły czas ciekawie, wypoczęły, co będzie pomocą także dla ich rodziców zaangażowanych w usuwanie skutków kataklizmu. Władze gminy chętnie się na to zgodziły, od razu pojawiły się pierwsze pomysły, jak to zorganizować.
Gmina Komorniki pomoże województwu wielkopolskiemu w utrzymaniu i rozwoju kolei metropolitalnej. Przejmie też część zadań powiatu w związku z inwestycją w Wirach – budowaniem przy wiadukcie przejścia dla pieszych. Jak się okazało, jest szansa na umieszczenie tam ścieżki rowerowej. Powiat i gmina wspólnie mogą wystąpić o dofinansowanie tego zadania.
Do Urzędu Gminy wpłynęły dwie petycje. Pierwsza z nich dotyczyła ulicy Agrestowej w Rosnowie. Mieszkańcy kupili tam domy niepodłączone do sieci wodociągowej i do kanalizacji, korzystają ze studni i lokalnych podczyszczalni ścieków. Wykazali się niefrasobliwością, a urzędnicy wydający pozwolenia budowlane brakiem refleksji. Teraz mieszkańcy oczekują podłączenia do obu mediów. Radni uznali, że wodociąg powinien zostać w tym miejscu zainstalowany, natomiast budowy kanalizacji PUK nie ma w planie. Druga petycja dotyczyła budowy drogi przy ul. Wiosennej i Pogodnej w Komornikach. Radni uznali jej zasadność, zresztą mieszkańcy są już „po słowie” z władzami gminy, oczekują tylko potwierdzenia radnych. W najbliższym czasie ogłoszony zostanie przetarg, budowa ruszy w przyszłym roku.