W ramach objazdu kraju i wręczania samorządom tak zwanych czeków, politycy PiS-u dotarli do gminy Komorniki. Poseł Bartłomiej Wróblewski czekał przed Urzędem Gminy licząc, że zostanie tam powitany i będzie mógł uroczyście przekazać prezent. Nie doczekał się, nikt do niego nie wyszedł, więc udał się do sekretariatu wójta.
Jana Brody nie było u siebie, poseł i towarzysząca mu osoba spotkali się z jego zastępcą, Tomaszem Stellmaszykiem. Koniecznie chcieli zrobić zdjęcie przedstawiające wręczanie pokaźnych rozmiarów tektury. Spotkali się z kategoryczną odmową.
– Nie jestem zwolennikiem waszej partii, ani innej, więc nie zamierzam uczestniczyć w żadnej wyborczej „ustawce”. Urząd Gminy jest apolityczny – oświadczył Tomasz Stellmaszyk, gdy towarzysząca posłowi osoba próbowała go fotografować. W rozmowie z posłem zastępca wójta wyraził zdziwienie, że gmina otrzymuje prezent akurat teraz, kilka dni przed wyborami. – To jest ewidentna „ściema” – stwierdził.
Opuszczając urząd politycy zostawili przyniesiony „czek” mówiąc, że gmina potrzebuje inwestycji, że podarowane pieniądze może przekazać potrzebującym. Nie wiadomo jeszcze, co się stanie z przyniesioną do urzędu tekturą.