Działające w gminie przychodnie lekarskie otrzymały od rządu e-maila w sprawie szczepienia osób w wieku powyżej 65 roku życia. Jak się okazuje, tylko połowa takich mieszkańców gminy zgłosiła się do programu. Reszta nie wykazuje zainteresowania. Ministerstwo Zdrowia proponuje przychodniom telefonowanie do pacjentów, którzy z ich usług korzystają i przekonywanie do zaszczepienia się.
Przychodnie, jak twierdzą lekarze, nie mają możliwości przeprowadzenia tak wielkiej liczby rozmów telefonicznych. I bez tego niełatwo się do nich pacjentom dodzwonić. W gminie Komorniki, jak przypominają władze samorządowe, sytuacja jest o tyle nieciekawa, że żadna z przychodni nie chciała szczepić pacjentów. Gmina pomogła mieszkańcom na własną rękę, organizowała punkty szczepień, zastępowała lekarzy rodzinnych. Dziś punkty te i tak nie wykorzystują pełni możliwości z powodu braku szczepionek. Chętnych jest dużo więcej niż dostarczanych dawek.
Damian Konieczek, pełnomocnik gminy do spraw polityki senioralnej, apeluje do wszystkich mieszkańców w starszym wieku, by w interesie własnym i w trosce o zdrowie najbliższych, zarejestrowali się do szczepienia. Członkowie stowarzyszenia Aktywni Razem, któremu prezesuje, zgłaszali się gremialnie, ale to tylko część osób 60+ mieszkających w gminie.
– Będę zwracał się do naszych członków i ich rodzin, by przekonywali sąsiadów i znajomych, że warto się zarejestrować, że ryzyka nie ma w tym żadnego, a można ocalić zdrowie i życie. Tylko tyle mogę zrobić – twierdzi. Nie wszyscy seniorzy mają dostęp do źródeł informacji, niektórzy kontaktują się tylko z krewnymi. Ludziom młodszym bardzo zależy na jak najszybszym przyjęciu szczepionki. Powinni też próbować zachęcać do tego bliskich i znajomych w wieku, w którym zachorowanie może mieć fatalne skutki.