Duży problem mają mieszkańcy południowej części Komornik. Nie mogą korzystać z najkrótszej trasy do stacji kolejowej w Szreniawie, do szkoły w Wirach. Dojazd do ważnej ulicy Szreniawskiej, prowadzący ulicą Sadową, został w ostatnich dniach przegrodzony słupkami.
Mieszkańcom zależy na przywróceniu przejazdu, by nie musieli nadkładać drogi, pokonywać dodatkowe kilometry, zwiększać korki występujące m.in. na ul. Młyńskiej. Wysłali pismo do wójta, w którym skarżą się, że zostali całkowicie pozbawieni przejazdu do ulic Szreniawskiej i Miłosza na Osiedlu Poetów. Zamknięto odcinek przy pętli autobusowej, a od strony pola teren na dojazd do własnej posesji wykorzystuje prywatny właściciel.
Jak informuje Arkadiusz Klemczak, kierownik Wydziału Infrastruktury Drogowe Urzędu Gminy Komorniki, sytuację w tym miejscu komplikuje prywatna własność działek. Kierowcy wykorzystują prowadzący tamtędy skrót, ale generuje to niebezpieczne sytuacje, gdy kobiety z dziećmi w wózkach i osoby uprawiające nordic walking uciekają przed pojazdami. – Gmina nie ma prawa skierowania ruchu przez prywatne nieruchomości – podkreśla Arkadiusz Klemczak dodając, że także tamtejszy las znajduje się w rękach prywatnych.
Podczas niedawnego spotkania z mieszkańcami zapadła decyzja, by przejazd zagrodzić słupkami. Celem jest zapewnienie bezpieczeństwa przechodzącym tamtędy mieszkańcom. Czy to znaczy, że kierowcy mogą zapomnieć o korzystaniu z krótszego przejazdu i zawsze już podróżować dookoła, korkować gminne ulice? Nie, gdyż jest możliwość wykupienia nieruchomości przez gminę. Aktualnie nabywa ona jedną z działek z myślą o poszerzeniu znajdującej się tam pętli autobusowej. W grę wchodzi też wykup nieruchomości, by ulica nie przebiegała przez prywatny teren. Działania te trwają.
– W planie zagospodarowania przestrzennego ten grunt przeznaczony został na drogę – zwraca uwagę Piotr Wiśniewski, wiceprzewodniczący Rady Gminy. – Trzeba ten zapis zrealizować, a na obecnym etapie umożliwić mieszkańcom korzystanie z tej drogi. Skoro leży na gruncie prywatnym, powinien on zostać jak najszybciej wykupiony.
Piotr Wiśniewski przypomina, że w sytuacjach nadzwyczajnych, zablokowania innych dojazdów, z ulicy Sadowej mogłyby korzystać straż pożarna i pogotowie ratunkowe. Także z tego powodu trzeba przywrócić przejezdność.