Niemal trzy godziny trzeba było czekać na podjęcie przez radnych pierwszej uchwały. Wcześniej witali nowych sołtysów i dziękowali odchodzącym, dowiadywali się szczegółów o funkcjonowaniu schroniska dla zwierząt w Skałowie, przeprowadzili małą debatę na temat celowości dokonania zmian w składzie komisji.
Władysław Kwaśniewski przez 22 lata pełnił funkcję sołtysa Szreniawy i Rosnowa. Małgorzata Degórska była sołtysem Plewisk przez 17 lat. Zdecydowali się zrezygnować z dalszego pełnienia tej funkcji, do wyborów nie przystąpili, podobnie jak nieobecny na sesji Henryk Szkudlarek, sołtys Komornik. Władze gminy podziękowały im za długą współpracę. Radnym przedstawiły się panie nowo wybrane: Anna Stemplewska z Komornik i Marta Seheńczuk z Plewisk.
Zgłoszono propozycje zmian w porządku obrad. Marian Adamski chciał uchwalenia zmian w składzie Komisji Rewizyjnej, Komisji Skarg, Wniosków i Petycji i innych. Powstał bowiem nowy klub Nasza Gmina, który według ustawy musi mieć swoich reprezentantów w dwóch pierwszych. Wymagało to przesunięć w składach, by zwolnić miejsce dla nowych członków. Nie chcieli się na to zgodzić radni z klubu Nasza Gmina Komorniki. Przegrali jednak głosowanie, dodatkowe punkty zostały wprowadzone.
Piotr Wiśniewski wnioskował w tej sytuacji o zdjęcie nowych punktów z programu i powrót do tematu na sesji listopadowej, po dokonaniu uzgodnień. Radne z jego ugrupowania skarżyły się, że są zaskakiwane, o proponowanych zmianach dowiadują się pięć minut przed sesją. Podczas omawiania zmian radni stawiali sobie trudne pytania, wymieniali uwagi na temat swych kompetencji i doświadczenia.
Magdalena Mroskowiak wnioskowała o zdjęcie tych punktów obrad ze względu na uchybienia, do jakich doszło podczas wyboru prezydium Rady Gminy. Głosowanie miało być tajne, jej zdaniem nie było, z czym przewodniczący Marek Kubiak się nie zgodził i przypomniał, że wojewoda uchwały nie kwestionował. Proponował złożyć wniosek o uchylenie uchwały przez Wojewódzki Sąd Administracyjny. Uchwały z porządku obrad zdjęte nie zostały. – Dlaczego nie dołożymy do każdej komisji po jednej osobie rozwiązując problem? – pytała Julia Pankiewicz-Sobisiak. – Uchwaliliśmy konkretną liczbę, musi być ona nieparzysta – odpowiedział Marek Kubiak. Proponował złożenie na najbliższej sesji wniosku o zwiększenie liczby członków komisji.
Odrzucony został jeszcze jeden wniosek o zdjęcie uchwały z obrad. Jednak ostatecznie podjęta ona nie została – większość radnych wstrzymała się od głosu. – W dalszym więc ciągu utrzymujemy stan niezgodny z prawem. Uchwała musi wrócić na kolejną sesję – poinformował Marek Kubiak. Drugą uchwałę w sprawie zmian w składzie komisji Marian Adamski w imieniu swego klubu wycofał. W ten sposób, po przeprowadzeniu długiej, pełnej wzajemnych pretensji dyskusji radni wrócili do punktu wyjścia. Czeka ich jeszcze jedna debata, o ile nie dojdą wcześniej do porozumienia, a Marek Kubiak zaproponował spotkanie klubów i dokonanie uzgodnień.
O głos prosił Mirosław Wieloch, wiceprzewodniczący Rady Powiatu. Podziękował odchodzącym sołtysom, z którymi przez wiele lat współpracował. Przekazał radosną nowinę – zapadła decyzja Rady Powiatu o budowie ścieżki rowerowej z Komornik do Plewisk. Jest szansa uzyskać 10,1 mln zł dofinansowania unijnego. Całe zadanie ma kosztować ponad 14 milionów zł. Powiat chce finansować inwestycję w 30 procentach, liczy na partycypowanie gminy Komorniki. Wykup gruntów ma kosztować 2,8 miliona zł. Gość obrad poinformował, że w grę wchodzi zmiana organizacji ruchu – by ciężarówki jadące z Plewisk musiały na rondzie skręcać w lewo lub w prawo. Nie miałyby możliwości jazdy na wprost, do środka Komornik.
Inny gość sesji, też powiatowy radny, były wójt Jan Broda poinformował o złożonych przez siebie wnioskach budżetowych i zaznaczył, że radość z zapowiadającej się budowy trasy rowerowej jest przedwczesna. Będzie ona prowadziła z każdej strony tylko do wiaduktu nad autostradą. Przejazdu przez wiadukt nie będzie, bowiem urzędnicy starostwa powiatowego nie mogą dojść do porozumienia z kierownictwem Autostrady Wielkopolskiej i nic nie zapowiada, by ten spór kompetencyjny się zakończył. – Więcej optymizmu! – apelował Mirosław Wieloch.
Gościem radnych byli Paweł Kubiak, kierujący Związkiem Międzygminnym Schronisko dla Zwierząt w Skałowie, którego gmina Komorniki jest członkiem, rozwiązując w ten sposób ustawowy obowiązek opieki nad bezdomnymi zwierzętami. Związek skupia 10 gmin powiatu poznańskiego i gminę Nekla z powiatu wrzesińskiego. Schronisko, działające od 2015 roku, przyjęło w tym czasie ponad 5 tysięcy zwierząt. 3,8 tysiąca, czyli 76 procent trafiło do adopcji. Aktualnie przebywa tam 211 zwierząt, w większości psów. Z gminy Komorniki pochodzi 6 psów i 3 koty. Placówka mu duży problem z kotami, których jest stanowczo zbyt dużo, w schronisku poznańskim już ich nawet nie przyjmują. Program sterylizacji nie rozwiązuje problemu.
Dyrektor schroniska mówił o bieżących problemach, o współpracy z wolontariuszami, których jest 49, a także z Sądem Rejonowym we Wrześni kierującym do Skałowa osoby zmuszone do wykonywania prac społecznych. Drożeją leki weterynaryjne. W ramach darów udaje się pozyskać 12 ton karmy, przy zużywanych 18 tonach. Dużo takich darów dostarczyła firma NOEX z Komornik.
Magdalena Mroskowiak przygotowała dla dyrektora długą serię szczegółowych pytań. Zadawała je przez prawie pół godziny, potem miała kilka dodatkowych pytań. Była usatysfakcjonowana odpowiedziami, zapowiedziała kontakt ze schroniskiem.
Przyszedł wreszcie czas na uchwalenie zmian w budżecie gminy na bieżący rok. Do gminy wpływają kolejne pieniądze w ramach pomocy świadczonej Ukraińcom, niektóre zadania trzeba przełożyć na przyszły rok. Radna Edyta Błaszczak dociekała, skąd bierze się kwota 350 tys. zł przekazana GOK-owi. Dyrektor Andrzej Strażyński wyjaśnił, że trzeba uregulować VAT i odsetki, co wynikało z przeprowadzonych kontroli. Nie wystarczyło pieniędzy na opłacenie mediów i na dokonanie obowiązkowych przeglądów serwisowych. Dyrektor przypomniał, że występował o wyższą kwotę. Gdyby została zaakceptowana, obecna dyskusja nie byłaby potrzebna.
Gmina zamierza przejąć nieruchomość o powierzchni 1,7 hektara, na której znajduje się budynek byłego Green Hotelu. Może tam znaleźć lokalizację Centrum Usług Społecznych. Przeznaczona na ten cel kwota nie może przekroczyć 14 milionów zł, co zostało uwzględnione w budżecie. Dodatkowej uchwały wymagał zamiar wzięcia pożyczki w wysokości 36 milionów zł. Z tego 22 miliony posłużyłoby spłacie obligacji. Taki zabieg pozwoliłby oszczędzić do 2034 roku miliona zł. Radni uznali, że ma to sens i uchwałę poparli.
Wójt Tomasz Stellmaszyk podziękował radnym za to, że po przeprowadzeniu długiej dyskusji na komisjach w sprawie przejmowania Green Hotelu nie kontynuowali debaty podczas sesji. Prosił Radę Gminy o przyjęcie stanowiska wyrażającego poparcie dla kontynuacji jego działań w tej sprawie. Kończą się negocjacje, jest nadzieja, że gmina zapłaci mniej niż zarezerwowane w budżecie 14 milionów. Radni nie mieli wątpliwości – przyjęli stanowisko w tej sprawie.