Władze gminy Komorniki – wójt Jan Broda, jego zastępca Tomasz Stellmaszyk, przewodniczący Rady Gminy Marian Adamski – rozmawiali z posłem Bartłomiejem Wróblewskim na temat rządowego finansowania lokalnych inwestycji. Liczą na wsparcie posła przy rozpatrywaniu złożonych wniosków, choć wójt Jan Broda podkreślił, że nic nie zastąpi poprzedniej sytuacji – gdy tzw. „Polski Ład” nie pozbawił samorządów części dochodów i to one mogły decydować o finansowaniu potrzebnych mieszkańcom zadań. Nie rezygnuje jednak z żadnej możliwości pozyskania dla gminy pieniędzy.
Gmina złożyła do wojewody wniosek o dofinansowanie z funduszu budowy dróg inwestycji w Rosnówku, takich jak drugi etap rozbudowy ulicy 1 Maja, „nakładka” na drodze do Walerianowa, rozbudowa ulicy Wichrowej. Poseł Wróblewski obiecał zainteresować się tym tematem, prosił o dokładne informacje. Tomasz Stellmaszyk zwrócił uwagę, że wnioski z terenu Wielkopolski długo ostatnio czekają na rozpatrzenie, więc taka pomoc byłaby cenna. Niezależnie od tego gmina liczy na pozytywne rozpatrzenie wniosku, przygotowywanego do złożenia, o dofinansowanie, w ramach „Polskiego Ładu”, rozbudowy dróg w Walerianowie, takich jak ul. Bukowa.
Poseł przypomniał o możliwości składania wniosków w ramach tzw. dużego „Polskiego Ładu”, gdzie do rozdysponowania jest co najmniej 20 miliardów zł. Każda gmina może składać propozycje opiewające na kilka milionów zł. Tomasz Stellmaszyk zauważył, że byłaby to dobra sposobność na uratowanie zabytkowego, znajdującego się w fatalnym stanie budynku o nazwie organistówka, skoro inny sposób dofinansowania się nie powiódł. Gmina złożyła wniosek do rządowego programu odbudowy zabytków. Decyzja była odmowna. Ekspertyzy mówią o konieczności rozebrania budynku, czyli doprowadzenia go do stanu, w jakim został on w XIX wieku przywieziony przez księdza Ksawerego Malinowskiego ze Śląska, wymienienia belek podwalinowych, a potem zrekonstruowania obiektu. Natomiast fundusz rządowy uwzględnia tylko odnawianie zabytków, bez ich rozbierania i wznoszenia na nowo.
– Przyjmuję ten argument, rozumiem go. Jednak specjaliści zajmujący się tymi sprawami, także rządowi, mają inne spojrzenie, niczego tu nie zmienimy – stwierdził poseł Wróblewski. – Eksperci twierdzą, że sam remont tu nie wystarczy, bez wymiany najniżej położonych elementów konstrukcji organistówki nie uratujemy – podkreślił Tomasz Stellmaszyk. – Czyli w tej sytuacji można by złożyć wniosek w ramach tzw. dużego „Polskiego Ładu” – konkludował wójt dodając, że ostatnie wyliczenia mówiły o konieczności wydania na ten cel co najmniej 6 milionów zł. Zdaniem posła – nic nie stoi na przeszkodzie, by wniosek taki złożyć, rozpatrujący go nie będą pytać o czynniki historyczne.
Zdaniem wójta Jana Brody, po dofinansowanie z rządowego programu odbudowy zabytków można sięgnąć, ratując dworek znajdujący się w Instytucie Włókien Naturalnych i Roślin Leczniczych w Plewiskach, w złym stanie znajduje się jego dach. – Gmina może sięgnąć po 800 tys. zł na taki cel. Może to dotyczyć obiektów będących jej własnością, może też wystąpić w imieniu prywatnego właściciela – zaznacza poseł Wróblewski, przypominając, że w ramach tego samego programu odnawiany jest kościół św. Andrzeja w Komornikach. Wszystko wskazuje, że gmina skorzysta z takiej możliwości. Na swoim terenie nie ma wielu zabytków, warto ratować każdy z nich.
Władze gminy powiadomiły też posła, że rozważają złożenie wniosku o dofinansowanie, w ramach „Polskiego Ładu”, budowy mieszkań komunalnych w Plewiskach.
Mowa była także o zadaniach właśnie trwających. Jak podkreślił Marian Adamski, termin ukończenia żadnego z nich nie jest zagrożony, niektóre nawet wyprzedzają harmonogram. Wiele zależy od wykonawców, a mają oni problem, którego konsekwencje ponosi też gmina. Rozliczane są z opóźnieniem, a inflacja nie folguje. Ten rok jest wyjątkowy. Zakończą się ważne inwestycje, których łączna wartość przekracza budżet gminy.