Niewielka grupa mieszkańców Wir przyszła na wiejskie zebranie z udziałem władz gminy Komorniki – wójtem Janem Brodą, jego zastępcą Tomaszem Stellmaszykiem, przewodniczącym Rady Gminy Marianem Adamskim, jego zastępcą Piotrem Wiśniewskim. Obecna była radna z Wir Magdalena Mroskowiak, także inni gminni radni. Spotkanie prowadziła pani sołtys Dagmara Urbaniak.
Uczestników zdziwiła nieobecność osób krytykujących w mediach działania władz gminy, wypowiadających się tam o organizowaniu przetargów, wydawaniem pieniędzy w ramach Budżetu Obywatelskiego. Była okazja dowiedzieć się z pierwszej ręki o tych sprawach, poznać prawdziwe informacje, ale osoby te z tego nie skorzystały.
Zaczęło się od spraw związanych z bezpieczeństwem. Przedstawiciel komisariatu policji w Komornikach poinformował, że Wiry to jedna z najbezpieczniejszych miejscowości, policjanci w ciągu roku interweniowali tu tylko 211 razy. Tegoroczne statystyki zbliżone są do ubiegłorocznych. Sylwia Lokke, komendant Straży Gminnej miała podobne informacje. Na 1229 interwencji w gminie, na Wiry przypadło tylko 257. Najczęściej miały związek z zakłócaniem porządku, zagrożeniami w ruch drogowym, ochroną środowiska, awariami technicznymi, padłymi lub bezpańskimi zwierzętami.
Pani sołtys zdała sprawozdanie ze swej rocznej działalności. Przedstawiła też plany na najbliższe tygodnie, takie jak organizacja spotkań dzieci ze Świętym Mikołajem i udział w Działaniach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, a także na najbliższy rok. Mówiła o sprzątaniu parku i innych ważnych miejsc, staraniach o większą liczbę koszy na psie odchody, sprzątaniu rowu melioracyjnego.
Przewodniczący Marian Adamski podziękował pani sołtys i paniom z koła gospodyń. – Jesteście niezbędni! – podkreślił. Mówił o inwestycji, która szczególnie leży mu na sercu i w którą się zaangażował – budowie bezpiecznego przejścia pod wiaduktem kolejowym. Udało się uzyskać poparcie kolei, trwają już prace projektowe, prace ruszą za kilka miesięcy. Przewodniczący zwrócił uwagę, że może liczyć w tej sprawie na pomoc radnej Magdaleny Mroskowiak, a zastępca wójta Tomasz Stellmaszyk dodał, że wprawdzie inwestycja polega tylko na stworzeniu przejścia, a nie poszerzeniu wiaduktu, by zmieściła się cała jezdnia, ale inwestycja i przeprowadzone uzgodnienia ułatwiają takie prace, będzie je można przeprowadzić w najbliższych latach.
Wójt Jan Broda podziękował wszystkim zaangażowanym w pracę społeczną. Poinformował o budżecie na przyszły rok, który trafił już do radnych i w grudniu będzie omawiany podczas sesji. Budżet na kończący się rok był dobry i rozwojowy, to samo, jak podkreślił wójt, można mówić o tym nowym. Dochody gminy, pochodzące głównie z udziału w podatkach od mieszkańców i firm, zwiększą się z 231 na 258 milionów zł. Subwencja oświatowa jak zwykle nie wystarczy na pokrycie kosztów związanych z prowadzeniem szkół i przedszkoli. Zadłużenie gminy wyniesie 11 procent budżetu, jest więc bezpieczne.
O inwestycjach w Wirach mówił Tomasz Stellmaszyk. Za ponad 2 miliony zł rozbudowana zostanie ul. Promykowa. Inwestycja obejmie tworzenie przyłączy mediów także na działkach jeszcze niezabudowanych, by nie trzeba było w przyszłości ponosić kosztów rozbierania nawierzchni. Trwa projektowanie prac przewidzianych na kolejnych ulicach, takich jak Żabikowska i Podleśna. Oświetlenie przejść dla pieszych zainstalowane zostanie na ulicach Orzechowa i Świerkowa. Powstanie boisko przy szkole w Wirach, okolone zostanie bieżnią lekkoatletyczną, znajdzie się tak także skocznia w dal. Przetarg odbędzie się za miesiąc.
Trwa pokrywanie dachem zabytkowego spichlerza. Pojawiła się możliwość otrzymania dotacji na ratowanie tego zabytku – od Metropolii Poznań. Gmina już otrzymała 6 milionów rządowego dofinansowania do rekonstrukcji zabytkowej organistówki w Komornikach.
Duże kontrowersje wzbudziła finansowana przez Budżet Obywatelski budowa tzw. miejsca odpoczynku rowerzystów. Przetarg został unieważniony, gdy wpłynęły oferty zbyt drogie. Potem wpłynęły niższe, wybrana została opiewająca na 89 tys. zł. W mediach społecznościowych pojawiła się krytyka, wysokość tej kwoty budziła żarty. Tomasz Stellmaszyk powiedział, że osoba prywatna zrealizowałaby to zadanie taniej, ale przetargi, zawierające gwarancje, mają swoje wymagania. Zapewnił, że wykonawca zarobi na tym tylko 5,5 tysiąca, materiały są bardzo drogie.
Piotr Wiśniewski stwierdził, że pojawiają się różne opinie, praca urzędników niezasłużenie źle jest oceniana. Przedstawicielom samorządu zależało na wyjaśnieniu tych wątpliwości, przedstawienie realiów, omówienie przepisów związanych z zamówieniami publicznymi. – Szkoda, że na nasze spotkanie nie przyszły osoby wypowiadające się na ten temat w mediach społecznościowych. Poznałyby prawdziwy obraz sytuacji – stwierdził. Dodał, że angażował się w organizowane w Wirach wydarzenia, współpracując z osobami związanymi z tą miejscowością, podziękował pani sołtys za zaangażowanie.
Jeden z mieszkańców pytał o możliwość budowy zbiorników retencyjnych przy Wirynce. Dowiedział się, że gmina podjęła takie próby, ale państwowe Wody Polskie, administrujące rzeką, nie zgodziły się na to. Rzeczka ma być poddana renaturyzacji, nie wolno prowadzić żadnych prac w jej korycie, czego powodem jest zalewania sąsiednich terenów. Gmina skorzysta ze zmiany sytuacji po wyborach, zwróci się do nowego ministra o wykreślenie rzeki, płynącej przez obszar zurbanizowany, z tej listy. Pytany o budowę pływalni wójt informował, że być może już w najbliższym roku będzie można wykonać projekt takiej inwestycji. Zlokalizowana będzie ona jednak w Plewiskach, bo tam gmina dysponuje gruntem.