Apel ministra zdrowia o przechodzenie na pracę zdalną trafił do wielu osób. W czwartkowy poranek na poznańskich ulicach i trasach dojazdowych do miasta z podpoznańskich miejscowości panował znacznie mniejszy ruch niż w poprzednich dniach. To dowód, że ludzie czują się zagrożeni. I mają ku temu powody. Jak wynika z rządowych komunikatów, liczba zakażonych dramatycznie rośnie. Także sytuacja w gminie Komorniki staje się fatalna.
Według najnowszych danych, przekazanych przez policję, w gminie Komorniki w izolacji przebywa już 348 osób. Jeszcze wczoraj, przypominamy, było ich 303. U tak dużej liczby osób stwierdzono zakażenie koronawirusem. Przy założeniu, że w gminie Komorniki mieszka w przybliżeniu 30 tysięcy osób, można stwierdzić, że mniej niż co setny mieszkaniec choruje w tej chwili na Covid-19. Trzeba też pamiętać, że nie wszyscy zarażeni mają tego świadomość, wszyscy eksperci mówią o zbyt małej liczbie wykonywanych testów.
Co najgorsze, nic nie wróży, by tak gwałtowny wzrost miał w najbliższych dniach zostać zatrzymany. Wprost przeciwnie. Zwiększa się też liczba osób skierowanych na kwarantannę. Aktualnie w gminie Komorniki jest ich 638. Do tego trzeba doliczyć 88 osób posługujących się aplikacją „kwarantanna domowa”.
Prawdopodobieństwo zakażenia się jest obecnie większe niż kiedykolwiek od początku epidemii, czyli od ponad roku. Można krytykować decyzje rządu, mieć własną opinię na temat nieumiejętnego zarządzania kryzysem, ale jedno nie ulega wątpliwości: nie zachoruje tylko ten, kto unika zagrożenia, rezygnuje z przebywania w miejscach, gdzie ryzyko kontaktu z wirusem jest realne, do minimum ogranicza spotkania z innymi osobami, stosuje dezynfekcję tak często, jak to możliwe.