Piłkarki Lecha Poznań UAM, rozgrywające domowe mecze na stadionie GOSiR Plewiska, pokonały AP Orlen Gdańsk 2:1. To była ostatnia w tym roku okazja, by je zobaczyć w akcji. Mimo pięknej, ciepłej i bezwietrznej pogody na trybunie nie zasiadło wielu widzów. Pora nie sprzyjała, w przeddzień Wszystkich Świętych trwało już masowe odwiedzanie grobów.
Mecz zaczął się od ambitnych ataków Lechitek, które ruszyły na przeciwniczki, zmusiły do obrony i bardzo szybko, bo już w 4 minucie wyszły na prowadzenie po przytomnym strzale Julii Przybył. Niebawem gra się wyrównała, z czasem zawodniczki z Trójmiasta osiągnęły lekką przewagę, a Lech Poznań UAM odpowiadał sporadycznie, zrywami. Obie drużyny miały okazje bramkowe, obie bramki broniły uderzenia z dystansu.
Druga połowa zaczęła się podobnie, jak pierwsza – od szybko strzelonego gola przez gospodynie. Tym razem zdobyła go Liwia Prochwicz. Po odważnym ataku zmusiła przeciwniczkę do błędu i celnie uderzyła sprzed pola karnego. Rywalki szybko złapały kontakt, ale na więcej nie było ich stać, także Lechitki niczego już nie zdziałały.

Przed meczem odbyła się uroczystość z udziałem prezesów Lecha Poznań. Karol Klimczak i Piotr Rutkowski gratulowali i dziękowali trenerce Alicji Zając za poprowadzenie ekipy w stu spotkaniach.