Sytuacja nie zmienia się od tygodni, czyli od czasu, gdy chwilowo przestaliśmy mówić o suszy. W Wielkopolsce niemal codziennie pada deszcz, o letnich upałach zapominamy. Mieszkańcy, którzy korzystali z tunelu pod byłą trasą krajową, a obecnie wojewódzką, muszą nadkładać drogi, iść na przejście przez ulicę szczególnie ruchliwą właśnie teraz, gdy częściowo zamknięto węzeł autostradowy, a objazd prowadzi środkiem Komornik.
Sytuacja jest nie do uratowania. Będzie się powtarzać po każdym deszczu. Woda w Wirynce się nie mieści, jej bieg tamuje bujnie krzewiąca się roślinność. Jak informowaliśmy, na mocy aktualnego prawa rzeczka jest nietykalna. Nie wolno usuwać roślin z jej koryta ani wykonywać innych prac.
W tej sytuacji pozbawieni możliwości przemieszczania się tunelem mieszkańcy mogą liczyć tylko na to, że woda opadnie, a w przyszłości zmienią się przepisy na takie, które uwzględnią szkody wyrządzane przez rzeczkę.