Pluskwiak śródziemnomorski, inwazyjny owad występujący od niedawna w Polsce, pojawił się także w Komornikach. Jak nazwa wskazuje, pochodzi z basenu Morza Śródziemnego. Rozprzestrzenia się na północ, korzystając z łagodnych zim. Ludzie niepokoją się, widząc chmary insektów oblepiających pnie drzew, gnieżdżących się w otworach w korze.
Mieszkańcy Komornik powiadomili Straż Gminną, że na ul. Stawnej w korze przydrożnych lip pojawiły się licznie występujące, drobne pluskwiaki. Informacja trafiła do Urzędu Gminy. – Będziemy walczyć z pluskwiakami. Podjęliśmy rozmowy z firmą, która na nasze zlecenie podejmie się zadania usunięcia ich z siedmiu zaatakowanych lip – informuje Joanna Skrzypczak z Urzędu Gminy Komorniki.
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Roślin i Nasiennictwa wydał komunikat, z którego wynika, że pluskwiak nie jest groźny, ale należy go zwalczać. W Polsce nie ma zarejestrowanych środków ochrony roślin, które można byłoby w tej sytuacji zastosować. Najlepszy sposób to niszczenie owadów mechaniczne – przez strącanie z drzew, skierowanie silnego strumienia wody lub zastosowanie specjalistycznych „odkurzaczy”. Owad ułatwia ludziom zadanie – z reguły pojawia się w dolnej części pnia.
Pluskwiak (Oxycarenus lavaterae), najczęściej pojawiający się na pniach lip i platanów, cechuje się przykrą wonią. Może być nieprzyjemnie, gdy przez otwarte okno duża ich liczba dostanie się do mieszkania. Owady te wrażliwe są na mróz, ale nie taki, jaki u nas ostatnio występuje. Kilka stopni poniżej zera nie robi na nich wrażenia. Giną dopiero przy spadku temperatury do -15 stopni. Tegoroczna łagodna zima sprzyja im wyjątkowo, więc pojawiają się w kolejnych miejscach. Jeszcze rok temu widziane były tylko w kilku miastach zachodniej Polski.
Obecnością pluskwiaków powinni się zaniepokoić sadownicy. Mogą niszczyć zawiązki owoców, szczególnie brzoskwiń i moreli. Jeżeli kolejne zimy będą równie łagodne, musimy przyzwyczaić się do widoku drzew oblepionych rojami insektów.