Koniec lipca zapowiadał się spokojnie, ale postanowiliśmy skorzystać z zaproszenia Anity i Adama, członków Klubu Kolekcjonerów Znaczków Turystycznych w Komornikach, do odwiedzenia ich leśnej posiadłości w okolicy Drawieńskiego Parku Narodowego. Maria, Jerzy, Małgosia, Ewa i ja zawitaliśmy tam w piątek wieczorem. Wszyscy jesteśmy członkami Klubu, więc uznaliśmy, że to świetna okazja na spotkanie integracyjne. W programie mieliśmy zwiedzanie miejsc znaczkowych.
Pierwszego wieczoru gospodarze zaskoczyli nas kolacją przy ognisku, na stole pojawiły się kiełbaski i inne smakołyki. Największym zaskoczeniem było kino plenerowe w ogrodzie. Maria i Jerzy przywieźli zdjęcia z czerwcowego pobytu w Szwajcarii. Był też seans filmowy. Bardzo późno poszliśmy spać.
Następnego dnia mieliśmy zaplanowany wyjazd do Pestkownicy, założonej jako folwark w dobrach wieleńskich rodziny Opalińskich w 1708 roku, a później majątek przejął książę Jan Kazimierz Sapieha. Różne były losy tego terenu, jak jednak udało się ustalić, w ostatnim okresie właścicielami gospodarstwa była rodzina pani Katarzyny Bujakiewicz. Aktualny właściciel odrestaurował budynki, zrobił prawdziwy ośrodek wypoczynkowy z dostępem do jeziora Pestkowie Małe, którego dno stanowią pokłady borowiny i torfu. Zdarza się, że od dna odrywa się duży kawał torfu i wypływa na powierzchnię, tworząc pływająca wysepkę. Znajduje się tu hotel i restauracja, ale wielką atrakcją jest duże stado danieli. Nazywa się to teraz „Pestkownica Rezydencja nad jeziorem”.
Po obiedzie wybraliśmy się na zwiedzanie okolicy jeziora zwanego Nauczycielskim. Przeszliśmy przez las i wieś aż do granicy Drawieńskiego Parku Narodowego. Wiele domów jest zamieszkałych przez nowych właścicieli i dobrze, bo inaczej miejscowość skazana byłaby na wymarcie. Kupujący gospodarstwa to w większości ludzie młodzi. Remontują stare obiekty i przystosowują do aktualnych potrzeb.
Wieczorem oprócz kina w ogrodzie były tzw. Polaków rozmowy, które dotyczyły historii tego regionu, warunków codziennego życia. Nie brakowało rozmów o planach i założeniach w dalszej działalności Klubu. Zbliża się szósta rocznica jego powstania.
W niedzielę postanowiliśmy pojechać szlakiem znaczka turystycznego. W Głusku odwiedziliśmy Informację Turystyczną, gdzie miła pani zaopatrzyła nas we wszelkiego rodzaju materiały promocyjne dotyczące regionu i znaczków. Pierwszy znaczek to DRAWIEŃSKI PARK NARODOWY No. 671 z wizerunkiem wydry będącej symbolem DPN. Na miejscu można obejrzeć wielkie akwaria z okazami różnych ryb. Kolejny znaczek dotyczy właśnie tej ekspozycji WODNY ŚWIAT DPN W GŁUSKU No. 672. Nabyliśmy jeszcze trzeci znaczek ZABYTKOWA OSADA LEŚNA – OSTROWITE No. 673.
Teraz trzeba było wyruszyć w teren. Po drodze mijaliśmy Drawę, lewobrzeżny dopływ Noteci, która wypływa w okolicy Połczyna Zdroju, a do Noteci wpada poniżej Krzyża. Od parkingu szliśmy pieszo w stronę Jeziora Ostrowieckiego, które jest największym na terenie Drawieńskiego Parku Narodowego, o powierzchni 378 ha. Najgłębsze miejsce – 28,5 m. Są trzy wyspy: Lech, gdzie gnieżdżą się kormorany, Okrzeja i Pokrzywka. Roślinność bardzo zróżnicowana. Nad jeziorem pojawiają się bieliki, mieliśmy szczęście widzieć je nad nami. Wody jeziora są mieszane przez wiatry wiosną i jesienią (dimiksja). Latem występuje uwarstwienie temperatury, która od głębokości 10 m spada do -5°C.
Plan wyjazdu wykonany z nawiązką. Tak pięknie ugwieżdżonego nieba nie widziałam od lat, tak czystego powietrza nie pamiętam. Byliśmy w środku lasu i ta cisza zdawała się być nienaturalną. Różnorodność okazów fauny i flory widać było na każdym kroku. Wypoczęci, zrelaksowani i szczęśliwi, że było możliwe spotkać się w tak doborowym towarzystwie, wróciliśmy do swoich pieleszy. Dziękujemy bardzo Anicie i Adamowi, że ugościli nas w swoim domu.
Krystyna Nowak-Górska