Stan epidemii spowodował, że Straż Gminna, na prośbę wojewody wielkopolskiego, powinna ściśle współpracować z policją, realizować jej zalecenia, uczestniczyć we wspólnych patrolach. Nie inaczej jest w innych gminach i miastach. W niektórych budzi to sprzeciw.
Przykład z ostatnich godzin – Sopot, którego prezydent apeluje do wojewody o uwolnienie Straży Miejskiej od obowiązku pozostawania w dyspozycji policji. Nie ma tam kto pilnować porządku, więc mnożą się przypadki śmiecenia, zostawiania pojazdów gdzie popadnie. Stanowisko wojewody pomorskiego nie jest jeszcze znane.
A jak wygląda ten problem w gminie Komorniki? – Robimy swoje – zapewnia Stefan Silski, komendant Straży Gminnej. – W dalszym ciągu pozostajemy w dyspozycji policji, wspólnie patrolujemy gminę, ale to nie znaczy, że zaniedbujemy inne obowiązki. Realizujemy swoje zadania, reagujemy na wezwania i prośby o interwencję, staramy się być skuteczni.
Funkcjonariusze przyjeżdżają, gdy otrzymują sygnały o spożywaniu alkoholu pod sklepami, spalaniu śmieci w ogrodach, podrzucaniu ich gdzie popadnie, także w lasach. Przypadki takie niestety, w związku z opóźnieniami w realizacji harmonogramu wywożenia odpadów, powtarzają się.