Pandemia, remont Dworku, wykorzystywanie go jako miejsca noclegowego dla ukraińskich uchodźców przez trzy lata uniemożliwiały organizację w Głuchowie zebrań wiejskich. Kiedy wreszcie się ono odbyło, frekwencja dopisała. Z mieszkańcami spotkali się wójt, przewodniczący Rady Gminy, ich zastępcy, dyrektor GOK dr Damian Konieczek, komendant Straży Gminnej Sylwia Lokke, policjanci z komisariatu w Komornikach. Obecni byli radni, sołtysi z sąsiednich miejscowości.
Krystyna Kroll-Chilomer, sołtys Głuchowa, powitała mieszkańców ciesząc się z licznej ich obecności. Wśród nich byli członkowie rady sołeckiej i koła gospodyń. Wygłosiła sprawozdanie z działalności, mówiła o zabiegach o remont Dworku, o korespondowaniu z urzędami w sprawie działań, których mieszkańcy nie mogą się doczekać, o owocnej współpracy z Centrum Integracji Społecznej. Wymieniła największe bolączki mieszkańców, wygłosiła także sprawozdanie finansowe rady soleckiej za ostatnie lata. Zauważyła, że przez kilkanaście lat budżet sołectwa wzrósł w ledwo zauważalnym stopniu.
Pani komendant Straży Gminnej zapewniła, że miejscowość należy do najbezpieczniejszych. W ubiegłym roku, na prawie półtora tysiąca interwencji, na Głuchowo przypadły zaledwie 23. Dotyczyły zakłócenia porządku, zagrożeń dla bezpieczeństwa, ochrony środowiska, awarii. W trwającym roku sytuacja zaczęła się zmieniać – interwencji było już 67. Wiele z nich dotyczyło sytuacji w parku, gdzie spotykają się osoby spożywające alkohol. Wkrótce można się spodziewać kontroli domowych kotłowni. Funkcjonariusze będą sprawdzać, czy nie są spalane zabronione materiały, a prezes rządzącej partii zachęcał do spalania „wszystkiego oprócz opon”. Wydobywający się z kominów, niepokojący sąsiadów dym może być skutkiem używania ekogroszku, który nie jest ekologiczny, a raczej ekonomiczny.
Mieszkańców interesował problem sprzątania po wyprowadzanych na spacer psach. Trudno złapać sprawcę na gorącym uczynku i nałożyć mandat, nikt sobie nie pozwala sobie na łamanie przepisów na oczach funkcjonariuszy. Inny problem – wyrzucanie na pola odpadów. Mieszkańcy proponowali zainstalowanie fotopułapek ułatwiających identyfikację sprawców.
Ze sprawozdania policji też wynika, że w Głuchowie jest bardziej bezpiecznie niż w innych gminnych miejscowościach. Jeżeli statystyki dotyczące zdarzeń rosną, wynika to z sąsiedztwa trasy S5. Wypadki i kolizje na tej drodze, a nie jest ich mało, rejestrowane są jako mające miejsce w Głuchowie. Mieszkańcy mówili o problemach z dodzwonieniem się do policjantów z komornickiego komisariatu. Zdarzyło się, że chcieli zgłosić podejrzaną osobę, obserwującą posesje, a interwencja nastąpiła po kilku dniach i zakończyła się… spisaniem zgłaszających. Dzielnicowy zwrócił uwagę, że w takich sytuacjach trzeba dzwonić pod alarmowy numer 112, wtedy dyspozytor nada sprawie szybki bieg. Miejscowi funkcjonariusze nie odbierają telefonów w trakcie prowadzonych interwencji i innych działań.
Długą dyskusję wywołał temat bezpieczeństwa na drogach. Mowa była o braku chodnika przy przedszkolu, co uniemożliwia dzieciom dotarcie do placu zabaw. To największa bolączka, pani sołtys prowadzi długą korespondencję ze starostą powiatowym, także z samym starostą. W miejscowości wszystkie najważniejsze drogi mają status powiatowych. Urzędnicy ze starostwa wskazują przepisy uniemożliwiające prowadzenie działań, które z punktu widzenia bezpieczeństwa są niezbędne. Wójt Jan Broda stwierdził, że sposobem na takie bolączki może być przejmowanie odcinków dróg przez gminę, czyli zmiana ich statusu. Tak będzie i w tym przypadku. Organizację ruchu i tak zatwierdzi starostwo, ale spełnienie oczekiwań mieszkańców jest łatwiejsze. Wójt wspomniał o „szorstkiej” współpracy ze starostwem w sprawach lokalnych inwestycji, o mało życiowym podejściu urzędników. Pani sołtys i inni uczestnicy spotkania wyrazili żal z powodu nieobecności zaproszonego radnego powiatowego z Komornik Mirosława Wielocha.
Dotyczy to także budowy chodników, mających służyć i rowerzystom, w takich miejscach, jak na wysokości poczty. Po rozmowie z wójtem i jego zastępcą Tomaszem Stellmaszykiem realizacja oczekiwań mieszkańców stała się bliższa. Problemami Głuchowa zajmie się Komisja Bezpieczeństwa Rady Gminy. Piotr Wiśniewski, wiceprzewodniczący Rady Gminy mówił o realizacji programu budowy dróg rowerowych, o ciekawej perspektywie zamknięcia rowerowego ringu, projektowaniu ważnych tras.
Mowa była także o innych problemach na drogach, takich jak blokowanie przejazdu maszyn rolniczych przez parkujące auta, nie tylko ciężarówki. Marek Kubiak z Komisji Bezpieczeństwa zwrócił uwagę, że kierowców ciężarówek obowiązuje zakaz zatrzymywania się, wystarczy go przestrzegać. Jeden z mieszkańców zauważył, że organizując imprezy masowe, podczas których uczestnicy zmuszeni są do łamania zakazu postoju, na przykład w Szreniawie, gmina może iść za przykładem Poznania, gdzie znaki drogowe w takich szczególnych przypadkach bywają na kilka godzin zasłaniane. Nie ma wówczas podstaw do nakładania mandatów na bezradnych kierowców.
O aktualnej sytuacji gminy mówił wójt Jan Broda. Przeprosił za długi czas wyłączenia Dworku z użytkowania. Podziękował za aktywność i pomoc podczas pandemii i przy akcji ratowania uchodźców z Ukrainy. Apelował o szczepienie się przeciwko koronawirusowi zauważając, że wirus wciąż jest groźny, aktualnie choruje trzech pracowników Urzędu Gminy. Zapewnił, że do końca roku nie ma potrzeby podnoszenia cen wywozu odpadów. Nie wiadomo, jak zmieni się sytuacja po rozstrzygnięciu przetargu na obsługę poszczególnych gmin. Wyraził nadzieję, że obejdzie się bez generującej kłopoty organizacyjne zmiany operatora. Wójt apelował o płacenie za tę usługę. Zaległości na rzecz związku Selekt wynoszą 12 milionów zł, z czego na gminę Komorniki przypada 1,2 miliona, czyli tyle, ile wszyscy mieszkańcy płacą przez miesiąc.
Unieważniony został przetarg grupy zakupowej poznańskiej metropolii na zakup energii elektrycznej. Dotychczas gminę Komorniki energia kosztowała 1,8 miliona zł. Teraz ma wynieść 8,6 miliona. Gdyby w powtórzonej procedurze stawka ta utrzymała się, brakujące 6 milionów trzeba byłoby zabrać z wydatków przeznaczonych na inwestycje. Wójt apelował o kontrolę temperatury w obiektach administrowanych przez gminę, także w szkołach, nie doprowadzanie do przegrzewania pomieszczeń.
Sytuację finansową gminy określił jako dobrą. Zajmuje ona pierwsze miejsce w Wielkopolsce pod względem przyrostu mieszkańców, wyprzedzając nieznacznie Dopiewo i Rokietnicę. Obecny kryzys wstrzymał budownictwo mieszkaniowe, co daje nadzieję, że nie trzeba będzie zabiegać o nowe miejsca w szkołach i przedszkolach. Przyszły rok zapowiada się jako finansowo gorszy, więcej trzeba będzie płacić za inwestycje. Tomasz Stellmaszyk zdał relację z inwestycji trwających obecnie.
Marian Adamski, przewodniczący Rady Gminy zapewnił, że radni jednakowo troszczą się o potrzeby mieszkańców wszystkich miejscowości, żadnej nie pomijają. Damian Konieczek, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury przedstawił Magdalenę Paluszkiewicz koordynującą działalność Domu Kultury Dworek, mieszkankę Głuchowa. Poinformował, że przed budynkiem stanie nowa tablica. Zapewnił, że GOK nie jest instytucją scentralizowaną, działalność na rzecz mieszkańców prowadzi siedem oddziałów, wszędzie dzieje się coś ciekawego, odbywają się warsztaty i inne zajęcia cykliczne, festyny. Zapowiedział najbliższe wydarzenia. Mówił też o opiece nad seniorami, o tym, że ościenne gminny zazdroszczą Komornikom podejścia do tego zagadnienia.