Pogorszył się stan jednego z najstarszych grobów na komornickim cmentarzu. Pochowany tu został zmarły 1845 roku, w wielu 56 lat, właściciel tutejszego majątku, Marcin Goldmann. To postać wielce zasłużona, budowniczy szkoły w Komornikach, jeszcze z gliny, krytej strzechą.
Zły stan grobu Marcina Goldmanna zwrócił uwagę mieszkańców gminy. Można o tym przeczytać w mediach społecznościowych: https://www.facebook.com/naszewiry/?__tn__=%2Cd%2CP-R&eid=ARDI5ihD0zxGK1tWrRhFY08RTc8TbdzLzt5f5ceNtbJpTZ0-OIOZ3gDWoMQKdqq_KlBOQapuvtN_TSi2. Apelują oni o działania ratunkowe. Na tym cmentarzu znajdują się też mogiły innych zasłużonych osób.
Grób Marcina Goldmanna wyróżnia się, bo jest najwyższy. Wieńczy go obelisk w formie prostopadłościanu. Upływ czasu jest widoczny. Fragmenty pękają i odłupują się, inskrypcje się zatarły i są ledwo widoczne, więc odwiedzający cmentarzu pierwszy raz nie zorientuje się, kto tu spoczywa, kogo obelisk upamiętnia.
„Nowiny Komornickie” zainteresowały tą sprawą Bogdana Czerwińskiego, regionalistę, znawcę dziejów Wielkopolski, a także księdza Adama Skrzypczaka, proboszcza komornickiej parafii, do której cmentarz należy (obaj na zdjęciu). Odbyła się wizja lokalna, w której uczestniczył też zarządca cmentarza. Wnioski były oczywiste: grób trzeba odnowić, teren wokół uporządkować.
Nie wiadomo jeszcze, kto pokryje koszty tych działań. Bogdan Czerwiński obiecał poruszyć ten temat na spotkaniu Towarzystwa Miłośników Ziemi Komornickiej (jest jednym z założycieli), ksiądz proboszcz będzie rozmawiać z wójtem gminy Komorniki. Wszyscy mają nadzieję na zaangażowanie się mieszkańców, być może znajdzie się sponsor. Potomkowie byłego właściciela majątku żyją w Stanach Zjednoczonych. Mieszkańcy Komornik pamiętają ich wizytę w latach 80. Odnowili wówczas grób i obelisk. Od tamtego czasu renowacji nie było.
Komornicka nekropolia, położona przy ul. Poznańskiej, będącej fragmentem trasy krajowej nr 5 (straci ten status, stanie się drogą wojewódzką), ma ponad 200 lat. Pierwsze pochówki pamiętają przełom XVIII i XIX wieku. Znajduje się tu wiele starych grobów, można na nich odczytać tak znane nazwiska, jak Mielżyński, Gajerowicz, Jaraczewski. Niektóre XIX-wieczne nagrobki proszą się o renowację, choć są w lepszym stanie niż obelisk upamiętniający Marcina Goldmanna.
W ubiegłym roku gminni radni zainicjowali prace nad planem zagospodarowania przestrzennego tego obszaru. Dokument ma umożliwić powiększenie cmentarza w kierunku rzeki Wirynki, stworzenie strefy ochronnej.