Był zasłużonym samorządowcem. Przez dwie kadencje pełnił funkcję przewodniczącego Rady Gminy. Pozwolił się zapamiętać jako osoba powszechnie lubiana, łatwo nawiązująca kontakty, aktywna do ostatnich chwil życia. Pochodził z Nowego Sącza, Wielkopolaninem został po ukończeniu studiów w Poznaniu. Związał się z Ziemią Komornicką, łatwo zaadaptował się w nowym dla siebie środowisku, z dużą liczbą głosów wygrywał samorządowe wybory.
Kazimierz Sowa odszedł 22 lipca, a w środę odbył się jego pogrzeb z udziałem najbliższych, władz gminy, radnych i przedstawicieli samorządowych instytucji, byłych współpracowników, przyjaciół, sąsiadów i mieszkańców gminy. Pożegnał go Marian Adamski, który funkcję przewodniczącego Rady Gminy przejął po Zmarłym i pełni ją do dziś. Mówił o zasługach Kazimierza Sowy nie tylko dla Szreniawy, z którą był związany, ale dla całej gminy Komorniki. Zauważył, że kierował pracami samorządu w trudnych, pionierskich czasach, gdy trzeba było wiele spraw uregulować, zamienić spontaniczną chęć aktywnego działania na pracę racjonalną i dobrze zorganizowaną.