Przejście pod byłą trasą krajową nr5, obecnie drogą wojewódzką, znajduje się w najniżej położonej części Komornik. Obok tunelu płynie Wirynka, która w okresie suszy nikomu nie wadzi, ale po każdym większym deszczu, po każdych roztopach zwiększa objętość kilkakrotnie. I występuje z brzegów.
Zbiornik retencyjny, znajdujący się na granicy Komornik i Głuchowa, zatrzymuje część płynącej rzeczką w nadmiarze wody, ratuje okolice Parku Strażaka przed zalaniem. Jednak nie chroni przed wyłączaniem z użytku tunelu. Często trzeba go zamykać, bo można byłoby go pokonać tylko łódką. W tym roku też się to zdarzało, mimo iż nie było gwałtownej ulewy, nie zalegał też śnieg.
Właśnie zaczęły się prace prowadzone przez Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzki. Kostka, którą tunel został wyłożony, zostaje podniesiona, powstanie też spad ułatwiający spływanie wody. Prawdopodobnie tunel będzie wyższy o ok. 10 cm. Na mniejsze wezbrania rzeczki wystarczy. Przed skutkami gwałtowniejszych powodzi jednak nie uratuje. Sytuację mogłoby poprawić częstsze udrożnianie nurtu zarastającej roślinnością, często wypełnionej plastikowymi śmieciami Wirynki. Państwowe Polskie Wody nie radzą z tym sobie, tłumaczą się brakiem funduszy.