Zmiany w budżecie na bieżący rok i w Wieloletniej Prognozie Finansowej, ostateczne przyjęcie dokumentu określającego strategię rozwoju gminy do roku 2030, uchwalenie programu ochrony środowiska na najbliższe lata, przystąpienie do prac nad planem zagospodarowania fragmentu Rosnowa – takimi tematami zajmowali się gminni radni podczas środowej sesji.
Dochody gminy będą w tym roku większe o ok. 2,5 miliona zł od wcześniej ustalonych, przekroczą 230,7 milionów zł. Wojewoda przekaże dodatkowe dotacje i odszkodowanie za zajęcie gruntu pod energetyczną sieć przesyłową. Większa będzie też rządowa subwencja oświatowa, w związku z zakupem pomocy dydaktycznych dla placówki w Plewiskach i wynagrodzeniami nauczycieli wspomagających.
Niektóre zaplanowane na ten rok wydatki zostaną przesunięte na lata przyszłe. Dotyczy to budowy sali sportowej w Chomęcicach (na rok 2023) i budowy ulicy Porannej w Plewiskach (na rok przyszły). Po decyzji poznańskiego samorządu nastąpi też zmiana w terminach przekazywania pieniędzy na budowę węzła komunikacyjnego przy ul. Grunwaldzkiej, co nie ma związku z terminem zakończenia tej inwestycji.
Przesunięcie finansowania budowy ul. Porannej wzbudził niezadowolenie Roberta Schmidta. Jak twierdził, występuje w imieniu mieszkańców. Domagał się przekazania im pisemnej informacji o przyczynach kolejnego opóźnienia tej inwestycji. Jak wyjaśnił Tomasz Stellmaszyk, zastępca wójta, takie przesunięcie przekazywania pieniędzy jest normalnym zabiegiem, wynikającym z procedury administracyjnej realizowanej przez powiat. Jeśli starosta upora się z tym w trzy miesiące, czyli do grudnia, to gmina i tak nie zdąży przeprowadzić przetargu. Pieniądze nie zostaną wykorzystane. Mieszkańcy, jak zapewnił Tomasz Stellmaszyk, interesują się tą sprawą, są w kontakcie z Urzędem Gminy.
Za zmianami w budżecie opowiedziało się 13 radnych, 6 się wstrzymało, Robert Schmidt jako jedyny był przeciw. Podobnie było podczas głosowania nad Wieloletnią Prognozą Finansową, a wprowadzane do niej zapisy wynikają ze zmian w budżecie i w finansowaniu inwestycji.
W sierpniu 2020 roku zaczęły się prace nad Strategią Rozwoju Gminy Komorniki na lata 2021-2030. Jak przypomniała Olga Karłowska, sekretarz gminy, najpierw trzeba było określić stan faktyczny i ocenić realizację poprzedniego dokumentu. Odbyły się szerokie konsultacje społeczne, wypowiadali się radni i sołtysi, mieszkańcy wypełniali ankiety. Powstał zarys koncepcji. Odbywały się spotkania on line. Głos mogły zabierać i zgłaszać uwagi takie instytucje, jak muzeum w Szreniawie, Wielkopolski Park Narodowy, PUK Komorniki, GOSiR, GOK, Biblioteka Publiczna, Wody Polskie, samorządy powiatowy i wojewódzki, sąsiednie gminy.
Wielu radnych brało udział we wszystkich organizowanych w tej sprawie panelach dyskusyjnych. W poniedziałek odbyła się debata wszystkich komisji Rady Gminy. Radni zabierali głos, dokument zyskał ostateczny kształt. Podczas sesji głos zabrał już tylko Marek Kubiak stwierdzając, że opowiada się za dokumentem, ale wolałby, by było w nim stwierdzenie – „w pigułce”, a nie występujące w różnych rozdziałach – że strategia ma służyć przede wszystkim mieszkańcom gminy. Oprócz Roberta Schmidta, który tym razem się wstrzymał, wszyscy radni opowiedzieli się za uchwaleniem dokumentu.
Kolejnym poważnym, „przyszłościowym” dokumentem był „Program ochrony środowiska dla gminy Komorniki na lata 2021-2024 z perspektywą na lata 2025-2028”. Program ten trzeba było uaktualnić, przekazać do zaopiniowania przez powiat, uwzględnić uwagi, wywiesić na stronie internetowej gminy na 21 dni. I w tym przypadku zgłoszone uwagi uznano za zasadne.
Problem ochrony środowiska został podzielony na 10 komponentów. Wystąpiła poprawa czystości powietrza, co ma związek ze stopniową wymianą źródeł ogrzewania budynków. Problemem nie jest hałas, wynika to z jakości najważniejszych dróg. To samo można powiedzieć o oddziaływaniu pola elektromagnetycznego, choć w samej gminie nie przeprowadzono badań, lecz tylko w sąsiedztwie. Zła jest natomiast czystość wód powierzchniowych, w gminie i całym województwie. Dobry jest za to stan wód podziemnych. Niemal cała gmina jest zwodociągowana, a skanalizowana w 80 procentach. Koniecznie jest monitorowanie bezodpływowych zbiorników na ścieki. Gleby i zasoby geologiczne nie są w złym stanie. Mieszkańcy produkują coraz więcej odpadów, ale w coraz większym procencie je segregują. Trwa likwidacja niebezpiecznego dla zdrowia azbestu. Pozytywem jest brak spadku powierzchni lasów.
Osoba z firmy współpracującej z samorządem mówiła o koniecznych działaniach na rzecz ochrony środowiska, takich jak edukacja, oszczędzanie wody, zwiększenie jej retencji, inwentaryzacja bezodpływowych zbiorników na ścieki, rozbudowa sieci wodociągowej i kanalizacyjnej.
Radni zadawali pytania dotyczące poszczególnych aspektów ochrony środowiska. Interesowali się funkcjonowaniem firmy Kruszgeo eksploatującej żwirownię w Komornikach. Wójt informował, że firma ta nie prowadzi już eksploatacji, a tylko przywozi ziemię potrzebną do rekultywacji terenu. Obiecał przedstawić dokładne informacje. Stan wód powierzchniowych stał się tematem długiej dyskusji. Głos zabierał Mateusz Werbliński, radny i rolnik, tłumaczący, w jaki sposób używa się nawozów sztucznych. Mowa była o konieczności dokładniejszego badania czystości powietrza i o potrzebie sprawdzania, czy nie ma zagrożeniem polem elekromagnetycznym. Radni nie byli usatysfakcjonowani faktem, że duża część danych pochodzi od instytucji spoza gminy, przydałyby się badania bardziej precyzyjne.
Samorząd rozpoczął prace nad planem zagospodarowania terenu w rejonie ulic Akacjowa i Pogodna w Rosnowie. Nie obejmie on terenów, gdzie znajduje się zabudowa realizowana na podstawie decyzji o warunkach zabudowy. Niektóre miejsca gmina chce „odrolnić”, ale nie ma zgody rządu, sprawę tę rozstrzygnie sąd administracyjny. Planowany jest zbiornik wodny. Zabudowa nie może być wyższa niż 10,5 metra, nad ziemią mogą być tylko dwie kondygnacje. Działki nie mogą być mniejsze niż 1,2 tys. metra kwadratowego, każdy budynek musi mieć co najmniej dwa miejsca postojowe.
Marian Adamski, przewodniczący Rady Gminy apelował, by radni zgłaszali uwagi do planu na etapie jego omawiania, nie prowadzili dyskusji spóźnionych, gdy dokument zostanie opracowany.