To kolejny przypadek wyrzucenia śmieci w miejscu publicznym, tym razem w Wirach. Ludzie za nic sobie mający pracę innych rozzuchwalili się. Na domiar złego gmina Komorniki znalazła się w fazie przejściowej, między jednym „śmieciowym” operatorem a drugim, a pod działaniem złych, dezorganizujących gospodarkę odpadami przepisów przyjętych przez Sejm.
– Idziemy ulicą Zakładową w stronę WPN, za torami skręcamy w lewo, przy wejściu do parku znowu w lewo, w ścieżkę wiodącą wzdłuż pola do jakiegoś domostwa. I przy tej ścieżce, może 100 metrów od wejścia do Parku, leży sobie ten syf. Świeży, niezakurzony. Czyli z dziś lub wczoraj… – opisuje znalazca „dzikich” śmieci.
Ilość wyświetleń: 63