Nie wszystkie bociany odlatują do ciepłych krajów. Coraz częściej, także za sprawą ocieplania się klimatu zdarza się, że te ptaki zostają z nami na zimę. Niektórym udaje się przetrwać, ale los innych byłby marny, gdyby nie ludzka pomoc.
Tak zdarzyło się w Szreniawie, gdzie w czwartek na polu przy ul. Jeziornej błąkał się samotny, wychudzony bociek. Zaopiekowali się nim strażnicy gminni i Marcin Szymczak z firmy Ptasior. Wycieńczony prawdopodobnie z powodu braku pokarmu ptak zostanie doprowadzony do dobrego stanu. Gdy wrócą mu siły, a pogoda będzie sprzyjać, wróci na wolność.
Ilość wyświetleń: 69