Zaawansowanie robót na węźle komunikacyjnym na granicy Poznania i Plewisk robi coraz większe wrażenie. Przekonały się o tym wizytujące plac budowy osoby szczególnie zainteresowane inwestycją – marszałek wielkopolski Andrzej Woźniak, starosta poznański Jan Grabkowski i jego zastępca Tomasz Łubiński, wiceprezydent Poznania Mariusz Wiśniewski i wójt gminy Komorniki Jan Broda.
Inwestycję prowadzą Poznańskie Inwestycje Miejskie, ale powiat i gmina Komorniki ją współfinansują. Koszt wynosi ok. 100 milionów zł, z czego ponad 66 milionów to unijne dotacje. Gmina Komorniki dołożyła się do inwestycji w prawie 30 procentach.
Wykonawcy z firmy Budimex szacują zaawansowanie budowy na mniej więcej jedną trzecią. Nie ma problemu z realizacją harmonogramu, wprost przeciwnie, jest nawet kilkudniowe wyprzedzenie. Władze województwa, powiatu, miasta i gminy podziwiały głęboki wykop, którym pojadą samochody, były w miejscu budowy kładki dla rowerów i pieszych ponad torami, na przyszłym parkingu. Wykonawcy przekazali szczegóły dotyczące budowy, kolejnych ich etapów, planów na najbliższy okres.
Pociągi poruszają się obecnie w obu kierunkach po jednym torze, ale to się zmieni, niebawem zbudowane już zostaną tory docelowe. Kształtu nabierają przyszłe ulice, choć kierowcy muszą być gotowi na zmieniająca się organizację ruchu. Wykonawców w najbliższym czasie czeka przełożenie półmetrowej magistrali wodociągowej, przebiegającej dokładnie pod ulicą Grunwaldzką, więc ruch drogowy trzeba będzie przeorganizować.
W rozmowie z wójtem Janem Brodą przedstawiciel firmy Budimex zdradził, że stara się ona przyspieszyć realizację inwestycji. Ostatnio pojawiły się nadzieje, że już w czerwcu węzeł będzie przejezdny. To świetna wiadomość dla przeżywających gehennę na tymczasowym przejeździe kolejowym kierowców.