W niedzielne popołudnie, 7 maja, odbyło się nasze comiesięczne zebranie. Tegoroczna wiosna przyzwyczaiła nas do frymuśnego nastroju, w tygodniu bowiem bywa przepięknie, jednak w weekendy pogoda psuje się i najczęściej panuje deszczowa aura. Tak też było w pierwszą majową niedzielę. Na całe szczęście pogoda nie wystraszyła naszych przyjaciół przed wyjściem z domów, ponieważ frekwencja dopisała.
Liczne grono naszych przyjaciół miało wielką przyjemność poznać pana Mateusza, którego na nasze zebranie zaprosił kolega Edward Mączyński. Pan Mateusz Szamałek mieszka z rodziną w Poznaniu, z zawodu jest farmaceutą, należy do Klubu Kolekcjonerów Znaczków Turystycznych i jest wielkim miłośnikiem jednośladów, pasjonatem wycieczek rowerowych. Komorniki i okolice Wielkopolskiego Parku Narodowego zna doskonale, znajomością turystycznych szlaków rowerowych pozazdrościłby mu niejeden autochton naszej „wsi”. Dzięki swojej prelekcji i pokazowi prywatnych zdjęć poniekąd zaprosił nas w rowerowe trasy i przeniósł na jednośladowe ścieżki.
Co więcej, pan Mateusz nie tylko podziwia, ale jest także zapoznaje się z historią wybranych miejsc. Dzięki pięknym zdjęciom i ciekawej opowieści prawie poczuliśmy ciepłą wiosenną bryzę na zachwyconych twarzach. Nie każdy z nas posiada prawo jazdy, za to każdy jeździ, bądź jeździł rowerem. Pan Mateusz znalazł na rower własny patent: zwiedzanie i poznawanie ciekawych miejsc. Gratulujemy hobby i wiedzy, pełny szacunek!
Już chyba „świecką tradycją” stało się, że na naszych zebraniach widzimy tak miłych i znakomitych gości, jak dyrektor GOK-u Damian Konieczek i pan radny Marek Kubiak. Obu często gościmy i bardzo ich obecność doceniamy, ponieważ z dwóch różnych źródeł dowiadujemy się, co słychać w naszej gminie. Pan Marek dzieli się z nami nowinkami logistycznymi i działalnością włodarzy (chociaż wciąż pamiętamy o jego historycznych pasjach), natomiast pan doktor Damian przenosi nas w świat kulturalny, przedstawia kalendarz wydarzeń, którymi nasze Komorniki mogą się chwalić (np. przepiękny, charyzmatyczny koncert Marka Piekarczyka w CTK).
Na koniec zebrania kolega Mirek Wieloch przypomniał o naszych wojażach, fakt, że nie rowerowych, ale autokarowych, a konkretnie czerwcowej wycieczce do Bydgoszczy. Warto odnotować, że w trakcie majowego zebrania minutą ciszy uczciliśmy odejście naszej koleżanki Krystyny Słup-Ostrawskiej, R.I.P.
Szacownym gościom bardzo dziękujemy za obecność, poświęcony niedzielny czas i miłe spotkanie. Jako prezes bardzo się cieszę, że widzę tak liczne uśmiechnięte twarze na zebraniach. Pragnę przypomnieć, że następne, już ostatnie przed wakacjami spotkanie odbędzie się 11 czerwca o godzinie 15 w komornickiej „Piwnicy”, przy ulicy Stawnej. Zainteresowanych serdecznie zapraszam.
Barbara Turowska prezes TPZK