Niektórym mieszkańcom gminy Komorniki grozi konieczność wniesienia dodatkowej opłaty na rzecz związku międzygminnego Selekt. Jest to skutek pominięcia w złożonej deklaracji „śmieciowej” osób, które nie są na stałe zameldowane, ale faktycznie zamieszkują daną posesję.
W ostatnim czasie wielu właścicieli nieruchomości wynajmuje kwatery osobom przyjeżdżającym z zagranicy do pracy. To przede wszystkim Ukraińcy, ale i Białorusini, Bułgarzy, Azjaci. Każdy z takich lokatorów produkuje odpady. Tymczasem właścicielom posesji zdarza się, i to niestety często, nie ująć tych faktów w deklaracji.
Straż Gminna przystąpiła do namierzania osób pozbywających się odpadów na gapę. – Nasi funkcjonariusze chodzą, jeżdżą, obserwują śmietniki. Sprawdzają, czy w niektórych z nich nie zaczęło gwałtownie przybywać zawartości. Rozmawiają z mieszkańcami. Pytają, ile osób faktycznie mieszka pod konkretnym adresem – informuje Stefan Silski, komendant Straży Gminnej.
Akcja ta zaczęła przynosić rezultaty. Najnowszy przypadek – Chomęcice, gdzie trzyosobowa rodzina wynajmuje pokoje czterem osobom czasowo przebywającym w Polsce. W złożonej deklaracji wymienione są tylko trzy osoby. Pozostałe cztery też produkują śmieci, które trzeba zagospodarować. W takich sytuacjach Selekt ma prawo naliczyć opłatę za „nadprogramowe” osoby, i to od daty złożenia aktualnej, ale nieprawdziwej deklaracji.
Wezwanie do wniesienia dodatkowej opłaty może się okazać przykrą niespodzianką. Jeden z mieszkańców gminy, dotychczasowy rekordzista, otrzymał rachunek na kilkanaście tysięcy zł.