Kiedy przedszkole przy ul. Młyńskiej nie przyjmowało dzieci, nie oglądaliśmy takich obrazków. Życie wraca do normy, a jednym z tego przejawów są złe nawyki kierowców przywożących dzieci, zostawiających samochody gdzie popadnie.
W czwartek rano ojciec przywiózł pociechę do przedszkola samochodem dostawczym. Brak miejsca na zaparkowanie? Żaden problem. Postój można sobie urządzić choćby na przejściu dla pieszych, za nic mając przepisy ruchu drogowego i potrzeby osób przychodzących do przedszkola piechotą.
Beztroskich kierowców trzeba ostrzec, że po drugiej stronie ulicy znajduje się siedziba Straży Gminnej. Niejedna osoba zapłaciła już w tym miejscu mandat.
Ilość wyświetleń: 80