Paskudna pogoda, z padającym przelotnie śniegiem, prawie puste ulice, na nich niekiedy więcej wolontariuszy z puszkami niż przechodniów – to normalne zjawisko w styczniową niedzielę, gdy gra Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Na szczęście nie wszędzie było tak ponuro. Niedziela handlowa przyciągnęła klientów w okolice sklepów. Gwarno było w domach kultury, filiach Gminnego Ośrodka Kultury.
Dużo działo się w Szreniawie, Głuchowie, Wirach, Łęczycy, Plewiskach, a zwłaszcza w Chomęcicach. Wszędzie tam trwała zbiórka pieniędzy, organizowane były ciekawe wydarzenia. – Dziękujemy Annie Bartkowiak za pyszne pączki, za ciasta i pomoc Radzie Rodziców przy SP im A. Fiedlera. Nieoceniona była pomoc młodzieży – mówi Dorota Trocha, sołtys Chomęcic.
– Dziękuję wszystkim za tak liczne przybycie na WOŚP. Za serce, które włożyliście nie tylko do puszki, ale i za przepięknie zrobione serduszka. Także paniom z Koło Gospodyń Wiejskich za upieczenie przepysznego ciasta, Ewie Sobkowiak i sołtysowi Mariuszowi Werblińskiemu za pomoc – dodaje Katarzyna Jędraszyk z Domu Kultury w Łęczycy.
Najwięcej, i to przez wiele godzin, działo się w Centrum Tradycji i Kultury w Komornikach. Widzowie, w tym przede wszystkim rodzice, zebrani w sali widowiskowej, oklaskiwali występy dzieci, które tańczyły, grały, śpiewały. Były i liczne „dorosłe” występy. Przed Centrum można było podziwiać udekorowany serduszkami pojazd, w Polsce widywany głównie na amerykańskich filmach, oraz auta uczestniczące w tegorocznej edycji rajdu Złombol.
W jednym z pomieszczeń trwało liczenie pieniędzy. Do komornickiego sztabu nr 6425 przychodzili zziębnięci wolontariusze, przynoszone przez nich oryginalnie zabezpieczone puszki były otwierane i opróżniane z zawartości i przeliczane, spisywano i podpisywano protokoły. Na wolontariuszy czekały ciepły posiłek i drobne upominki.